sanktuaria w Polsce

SIDZINA
Urszula Janicka-Krzywda

Do Sidziny, wsi położonej w Beskidzie Żywieckim, pomiędzy wzniesieniami Pasma Policy i Pasma Orawsko-Podhalańskiego, od wieków wiodły pątnicze ścieżki. Wędrowali tutaj mieszkańcy sadyb zagubionych w babiogórskiej puszczy, gazdowie z osad położonych w dolinie Skawy i mieszkańcy sąsiedniej Orawy, chociaż przez stulecia dzieliła ich od Sidziny granica państwowa. Przybywali, by modlić się w doli i niedoli u stóp Sidzińskiej Madonny. Tak pozostało do dzisiaj.

Słynący łaskami wizerunek Matki Bożej znajduje się obecnie w lewym bocznym ołtarzu w nawie tutejszego kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Mikołaja Biskupa. Przedstawia Maryję z Dzieciątkiem, w typie ikony (Glykofilusa – Umilenije). Maryja trzyma na ręku Jezusa, który przytula twarzyczkę do Jej policzka. Obraz jest namalowany na cedrowej desce częściowo temperą, częściowo farbą olejną. Renesansowe tło jest złocone. Ostatnie badania wykazały, że powstał nie później niż w XV wieku, może nawet na przełomie XIV i XV stulecia. Według ekspertów amerykańskich pochodzi z klasztornego warsztatu w dalekim Dubrowniku. Tylko tam dochodziło w owym czasie do mieszania stylów szkół malarskich wschodnich z zachodnimi, które to cechy ma właśnie sidziński obraz. Jego wschodniochrześcijańskie pochodzenie potwierdzają umieszczone u góry, zapisane skrótami greckie słowa: Matka Boga – Jezus Chrystus.

Kult wizerunku Matki Bożej istniał w Sidzinie już w połowie XVI stulecia. Skąd obraz znalazł się tutaj, nie wiadomo. Legenda mówi, że w 600 roku grecki malarz wykonał go na polecenie anioła i podarował papieżowi. Obraz od Ojca Świętego otrzymał następnie św. Metody, który po śmierci św. Cyryla, realizując ich wspólny zamiar, wyruszył z wyprawą misyjną do Czech. Tu ofiarował go czeskiemu władcy. Sidzińską Madonnę dostała potem w wianie sama Dąbrówka, żona Mieszka I i w ten sposób obraz stał się własnością Piastów. Do Sidziny przywiózł go niejaki Miłosz, syn króla Władysława Łokietka, który osiadł tu z polecenia ojca. Dalsze legendarne dzieje obrazu opowiadają jeszcze, że padł on łupem Tatarów plądrujących okolicę w czasach Jana Olbrachta (1492–1501). Zabrali go oni z kaplicy sidzińskiego zamku. Konie ciągnące wóz z łupami stanęły jednak jak wryte na roli zwanej Lipowa. Przerażeni rabusie wyrzucili ikonę, a w miejscu, gdzie upadła na ziemię, wytrysnęło źródło. Porzucony wizerunek zabrał właściciel pobliskiej wsi Toporzysko, niebawem jednak zwrócił go sidzinianom. Przyczyną był sen, w którym otrzymał od Matki Bożej polecenie odwiezienia obrazu do Sidziny. Tutaj przyjęto go z radością, a że kościół nie był jeszcze gotowy, wzniesiono dla słynącej łaskami Madonny osobną kaplicę na przykościelnym cmentarzu. Tyle legenda.

O historycznych początkach kultu wizerunku sidzińskiej Madonny nic pewnego nie wiadomo. Po raz pierwszy został on wspomniany w aktach wizytacyjnych parafii Maków z 1602 roku. Tradycja mówi, że między 1702 a 1729 rokiem obraz z kościoła przeniesiono do stojącej na cmentarzu kaplicy, która pełniła wówczas funkcję kaplicy Bractwa Szkaplerza Świętego założonego w tutejszej parafii w 1689 roku. Dopiero w 1807 roku proboszcz sidziński ks. Sowicki zabrał wizerunek ponownie do kościoła i umieścił go w głównym ołtarzu. Kaplicę rozebrano w 1867 roku.

Prawdziwy renesans kultu Matki Bożej Sidzińskiej zaczął się w czasie drugiej wojny światowej, która tragicznie doświadczyła ten teren. Już 15 lipca 1966 roku obraz Madonny otrzymał z rąk ks. bp. Juliana Groblickiego złocone korony jako wotum milenijne za nieustającą pomoc i opiekę Maryi nad tutejszymi mieszkańcami. Kult wizerunku trwa nadal, czego dowodzą starania o koronację obrazu.

W 1949 roku z inicjatywy proboszcza, ks. Józefa Długopolskiego, wizerunek poddano konserwacji. Wykonał ją Tadeusz Zawadzki z Krakowa. Prace były prowadzone na miejscu, w Sidzinie, w obawie by cennego, jak wykazały badania, obrazu nie zabrano do muzeum, co spotkało w tym czasie wiele zabytków sztuki sakralnej. 16 lipca 1963 roku odnowiony obraz został uroczyście odsłonięty.

Początki wsi Sidzina, podobnie jak legendarne dzieje wizerunku, sięgają w głęboką przeszłość. Tradycja wiąże je ze wspomnianym już Miłoszem, synem Władysława Łokietka z nieprawego łoża, uczestnikiem buntu wójta Alberta w 1310 roku. Uwięziony wraz z rebeliantami, a następnie ułaskawiony przez ojca Miłosz został osadzony w niedostępnych lasach przy granicy państwa z Węgrami, by ponownie nie wplątał się w knowania przeciwko królowi. Podobno krnąbrny syn królewski, wybierając miejsce dożywotniego wygnania, postanowił osiedlić się nad małymi jeziorkami górskimi znanymi mu wcześniej z łowów. Był to obszar dzisiejszej Sidziny, zwanej w przeszłości od imienia królewicza – Miłoszowem. Późniejszą nazwę wsi podanie wywodzi od jednego z owych jeziorek, nad którym miał się wznosić zamek wygnańca: osadę położoną na porośniętym sitowiem brzegu nazwano Nad Siciną, co potem przybrało brzmienie Sidzina. Miejsce to do dzisiaj jest określane jako Na zamczyskach.

Lustracje biskupie już w XIV stuleciu wymieniają wieś o nazwie Szejdzina, liczącą 24 rodziny, ale nic nie wiadomo o dacie jej założenia. Wieś miała leżeć przy dawnym trakcie solnym wiodącym przez Przełęcz Zubrzycką na Węgry. W pełni udokumentowane historyczne dzieje Sidziny zaczynają się 23 kwietnia 1563 roku, kiedy to niejaki Maciej Goryl otrzymał z rąk królewskich przywilej zezwalający mu na założenie osady „w lesie zwanym Miłoszowa”. Nie wiadomo natomiast, z czyjej inicjatywy i na mocy jakiego przywileju została tu założona wieś, której mieszkańców około 80 lat przed wspomnianą lokacją zabiła dżuma. Wykarczowane przez nich wśród lasu polany i zagony zaczęła na nowo zarastać puszcza.

W dwadzieścia lat od znanej z dokumentów daty założenia wsi akta wizytacyjne wspominają o zbudowanym tu około 1582 roku kościele. Nosił on prawdopodobnie wezwanie św. Mateusza. Jeszcze w XIX stuleciu w jednym z bocznych ołtarzy znajdował się obraz tego świętego. Według tradycji nie była to pierwsza świątynia w Sidzinie; wcześniej istniał tu jakiś kościół czy kaplica. Kronika parafialna spisana dużo później mówi o kościele z 1646 roku, dodając, że stał on na miejscu dawnego sprzed stu czy dwustu lat. Pierwszy dokument dotyczący bezpośrednio kościoła to dopiero rok 1681. Jest to akt darowizny dokonany przez niejaką Dorotę, która po sprzedaży gruntów rodzinie Gorylów ofiarowała 29 zł na kościół – nie wiadomo czy już istniejący, czy na budowę nowego.

Wieś należała początkowo do parafii w Mucharzu, zaś od 1533 roku do parafii w Makowie Podhalańskim. Akta wizytacyjne tej parafii pod rokiem 1598 wspominają o istnieniu w Sidzinie drewnianego kościoła i rezydującym tu duszpasterzu, niejakim Mateuszu Gorylu, prawdopodobnie krewnym Macieja, pierwszego zasadźcy wsi. Podają także w miarę dokładny opis świątyni. Miała ona dzwonnicę w formie wieży, była pokryta gontem, a wewnątrz znajdowały się trzy ołtarze. Obok wznosił się dom dla plebana otoczony ogrodem, była też chałupa dla rektora miejscowej szkoły. Nadal jednak nie było oddzielnej parafii; erygowano ją dopiero w 1819 roku. Pierwszym proboszczem został ks. Wawrzyniec Stramski z Maruszyny. Już jednak wcześniej istniały osobne księgi metrykalne dla wsi, od 1775 roku księga pogrzebów, od 1776 roku księga chrztów i ślubów.

Kilka lat przed usamodzielnieniem się parafii sidzińskiej zaczęto wznosić nowy murowany kościół z kamienia; budowę zakończono w 1925 roku. Jest on orientowany, zbudowany w stylu klasycystyczno-barokowym, tzw. józefińskim. Pierwotnie pokrywał go gont. Drewniany dach spłonął w czasie pożaru w 1911 roku. Ogień strawił wtedy także starą plebanię z 1824 roku i organistówkę z 1887 roku. Po pożarze kościół pokryto blachą miedzianą.

Obecnie sanktuarium sidzińskie coraz liczniej odwiedzają nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale także turyści i wczasowicze. Przy sidzińskich drogach przybyszów witają okazałe kamienne figury przydrożne wytyczające niegdyś pielgrzymie szlaki. Wiele z nich ma orawski rodowód; powstały w znanym kamieniarskim warsztacie w Białym Potoku (dziś Słowacja). We wsi jest też niewielki skansen i... wiekowy dąb, jak chce legenda pamiętający piastowskie czasy księcia Miłosza.

nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach