SANKTUARIA NA ŚWIECIE
W pradawnej tradycji ludowej u zarania sanktuarium pojawiają się trzy wielkie postacie: św. Eustachy, męczennik, cesarz Konstantyn i św. Benedykt.
Za panowania cesarza Trajana poganin Placyd, właściciel majątków ziemskich położonych w dolinach okalających góry Prenestyńskie, miał zwyczaj połować w lasach, które jeszcze do poprzedniego wieku porastały tutejsze wzgórza. W czasie jednego z połowań dostrzegł uciekającego jelenia.
Katedra z korporałem
Psy myśliwego poszły jego śladem; zwierzę wspięło się na skałę, z której nie było już możliwości ucieczki. Myśliwy cieszył się pewnością, że ma zdobycz w zasięgu swoich strzał. Zbliżył się krętą ścieżką, wspiął się i co widzi: wymarzone zwierzę zeskakuje ze skały i zatrzymuje się odważnie naprzeciw niego z wyzywająco uniesioną głową. Myśliwy patrzy zdziwiony, wydaje mu się, że to sen, bo oto jakieś oślepiające światło zmusza go do przymrużenia oczu; drżące dłonie wypuszczają łuk, który pada na ziemię; jakaś tajemna siła każe mu pochylić się do ziemi; między rogami jelenia widzi Jezusa. Światłość Boża rozjaśnia jego duszę i zmusza do oddania czci Bogu chrześcijan.
Wraca do Rzymu, otrzymuje chrzest święty wraz z całą rodziną i zmienia swoje imię Placyd na Eustachy.
Wieść o nawróceniu się Eustachego rozchodzi się szeroko i dociera do władz. Jego publiczne wyznanie wiary zostaje surowo ukarane. Po wielu perypetiach zostaje schwytany i wraz z żoną i dziećmi rzucony na pastwę żarłocznym zwierzętom na cyrkowej arenie. Ale zwierzęta oszczędzają ich. Wówczas zostają wrzuceni do wnętrza rozgrzanego do czerwoności spiżowego posągu byka, gdzie ponoszą męczeńską śmierć.
Kaplica wzniesiona na szczycie skały przypomina miejsce ukazania się Jezusa św. Eustachemu (I wiek).
Inna starożytna legenda wiąże początki sanktuarium w Mentorelli z pierwszym cesarzem chrześcijańskim. Konstantyn, poruszony wieścią o cudownym nawróceniu św. Eustachego, odwiedził tutejsze góry i kazał tam zbudować świątynię (z której zachowały się jeszcze dwie kolumny), a którą konsekrował papież św. Sylwester.
Inna tradycja, nie pozostająca w sprzeczności z pierwszą, odnosi się do Patriarchy Mnichów Zachodu.
Św. Benedykt z Nursji, porzucając życie światowca w Rzymie, zapragnął szukać tutaj spokoju i prowadzić życie pustelnicze. Przemierzając okoliczne góry i znalazłszy koło kościółka naturalną grotę w skale, uznał ją za odpowiadającą swoim pragnieniom. Zatrzymał się tutaj około dwóch lat, aby następnie przenieść się do miejsca u stóp gór Symbruińskich, gdzie obecnie znajduje się historyczny klasztor Sacro Speco.
Początki sanktuarium w Mentorelli jawią się więc otoczone gęstą mgłą legend i tradycji, ale jest pewne, że już w pierwszych wiekach średniowiecza na tutejszych wzgórzach musiała znajdować się świątynia poświęcona Matce Bożej, obsługiwana przez zakon benedyktynów.
Podobnie - nie jest znane pochodzenie nazwy Mentorella. Następujące wyjaśnienie wydało się prawdopodobne Mons. Cascioli: W czasie najazdu Gotów jeden z dostojników króla Totili, Wult, zapragnął odwiedzić św. Benedykta w klasztorze na Monte Cassino. Wstrząśnięty świętością patriarchy, nawrócił się na katolicyzm, a następnie wraz z gronem swoich najbliższych przyjaciół rozpoczął życie pustelnicze na pamiątkę pobytu tutaj św. Benedykta. Początkowa nazwa pustelni Wulvilla z biegiem czasu przybrała brzmienie Wulturella, a później obecną nazwę Mentorella.
Attilio Rossi wyprowadza nazwę Mentorella od nazwy góry Vulturella (vultur - sęp: góry sępów), znanej od VI wieku.
Wiadomo z historii, że okoliczne ziemie należały do możnej rodziny rzymskiej Anici, z której wywodzili się św. Benedykt i św. Grzegorz Wielki. Matka św. Grzegorza, św. Sylwia, i św. Grzegorz wzbogacili klasztory mnichów benedyktyńskich licznymi donacjami. W jednym z dokumentów (którego autentyczność nie jest jednak uznawana przez wszystkich historyków) mówi się o ziemiach, jakie św. Grzegorz w 594 roku darował mnichom w Subiaco. Dokument wspomina m.in. o terenie Wulturelli, na którym znajduje się kościół św. Marii.
Dopiero z roku 984 pochodzi dokument nie podlegający dyskusji. Podaje on, że pewna rzymska matrona o imieniu Rosa, właścicielka okolicznych włości, przekazała w darze mnichom benedyktyńskim wzgórze zwane Wulturella, na którym znajduje się kościół św. Marii. Ustalono, że od owego roku sanktuarium należy do benedyktynów rzymskich, którzy władają nim do końca XIV wieku. Jest to złoty okres w dziejach opactwa Mentorella, gdyż przypadają nań szeroko zakrojone prace budowlane i dekoratorskie, jakkolwiek i owe czasy mają swoje blaski i cienie.
W liście biskupa Tivoli, Claro, z pierwszej połowy XIII wieku czytamy, że okoliczna ludność odpowiadając na apel biskupa, zebrała odpowiednie środki, aby uchronić od ruiny i zabezpieczyć religijne pamiątki sanktuarium.
Sława Mentorelli sięgała daleko w owych czasach. Przypuszczalnie odwiedził ją również św. Franciszek ze swoim uczniem, bł. Egidio. W połowie XIII wieku Małgorzata Colonna okazywała szczególną cześć Matce Bożej z Mentorelli. Pragnąc naśladować św. Klarę, postanowiła rozpocząć życie pustelnicze wraz z grupą swoich przyjaciółek przy kościele w Mentorelli, z zamiarem zbudowania tam klasztoru. Rosnące naciski ze strony feudałów z Poli, nie tolerujących obecności przedstawiciela rodu Colonna na swoim terenie, skłoniły pobożne niewiasty do przeniesienia się do Castel S. Piętro, własności rodu Colonna, gdzie Małgorzata zmarła w 1284 roku.
Były to czasy, kiedy - z różnych powodów - benedyktyni usunęli się z Mentorelli. W jednym z zarządzeń papieża Innocentego VIII z końca XV wieku czytamy, że Mentorella i jej beneficja zostają przydzielone biskupowi w Massa; nie wspomina się nawet o benedyktynach. Jakież mogły być tego przyczyny? Prawdopodobnie niezgoda i walki pomiędzy rywalizującymi rodami możnowładców albo najazdy saracenów. Faktem jest, że od czasu opuszczenia przez benedyktynów Mentorella, pomimo starań biskupów Tivoli i Kurii Rzymskiej, chyli się ku upadkowi.
Do roku 1857, to znaczy do przybycia ojców zmartwychwstańców, znajduje się pod opieką opatów należących do rodu hrabiów z Poli. Ostatni z nich, Mons. Giuseppe Aggarbati, biskup Sinigalli umiera w 1880 roku. Mentorella przechodzi w 1870 roku na własność państwa włoskiego i zostaje odkupiona przez zmartwychwstańców za sumę 8500 ówczesnych lirów.
Rok 1661 oznacza początek nowego życia dla Mentorelli. Owego roku jezuita o. Atanasio Kircher, znany w całej Europie badacz mato znanych regionów, dotarł do Mentorelli, zbierając materiał historyczny do książki na temat Lacjum, ze szczególnym uwzględnieniem sanktuariów maryjnych.
Kiedy znalazł się wśród wysokich skał pokrytych gęstą roślinnością, napotkał kościół, w dużej części zniszczony, bez drzwi, zupełnie opuszczony. Na ścianach widniały malowidła, główny ołtarz był odgrodzony metalową kratą, posąg Madonny z Dzieciątkiem pokrywała warstwa pyłu i pajęczyn. Widok zaniedbanego kościoła poruszył go głęboko. U proboszcza w Guadagnolo otrzymał informacje o losach tego świętego miejsca i natychmiast zrodziło się w nim postanowienie, aby odbudować sanktuarium, w którym w ciągu tylu wieków służono duchową pomocą okolicznej ludności. Dzięki jego zaangażowaniu, dzięki poparciu rodu Contich, na których terenie znajduje się Mentorella, udało się zjednać przychylność wielu możnych sponsorów: cesarza Austrii Leopolda I, wicekróla Neapolu Pedro dragona, Jana Fryderyka Wallensteina, brata Alberta, znanego generała wojny trzydziestoletniej, i innych możnych owych czasów.
Za uzyskane środki Kircher odnowił i pokrył freskami kaplicę św. Eustachego i zbudował schody, zwane Świętymi Schodami, które przetrwały do czasu ostatnich prac remontowych w 1947 roku. Tablica z napisem w języku łacińskim upamiętnia nazwisko dobroczyńcy. Również cesarzowa Austrii Maria Teresa wsparła odbudowę sanktuarium, ofiarując Matce Bożej bogatą suknię haftowaną srebrną nitką, która po przywróceniu posągu do stanu pierwotnego została przerobiona na ornat.
O. Kircher ustanowił w 1664 roku doroczne święto św. Michała Archanioła obchodzone 29 września - wówczas pod patronatem jezuitów.
Inny wybitny jezuita, o. Giuseppe Mazzolari, propagator kultu Matki Bożej z Mentorelli, podobnie jak Kircher uzyskał specjalny przywilej: jego serce spoczywa obok posągu Madonny.
Również ród hrabiów z Poli, do którego należą okoliczne tereny, wspierał i chronił sanktuarium. Michelangelo Conti, późniejszy papież Innocenty XIII, byt opatem Mentorelli i zachował ten tytuł przez okres swego pontyfikatu. Także i jego serce, staraniem o. Kirchera, spoczywa w kolumnie wspierającej kopułę kościoła. W ścianie świątyni spoczywają szczątki dwóch innych oddanych opatów: kardynała Bernardo Marii Conti, brata papieża i siostrzeńca papieża D. Carlo, księcia rzymskiego hrabiego Poli.
Dwie przyczyny złożyły się na ponowny upadek Mentorelli: brak stałej wspólnoty religijnej rezydującej na miejscu oraz kasata zakonu jezuitów.