sanktuaria w Polsce
Lubasz przed wiekami znajdował się w centrum wielkiej Puszczy Noteckiej, był starosłowiańską osadą, o czym świadczą liczne urny odkryte przez archeologów w XIX wieku na Krasnej Górze oraz starożytne grodzisko w kształcie ściętego stożka nieopodal Jeziora Wielkiego. Według podań istniała tu rzymska faktoria, punkt postojowy kupców włoskich na szlaku bursztynowym.
W XIV wieku wieś Lubasz należała do rodziny szlacheckiej Pszonów, z której wywodził się Michał Lubaski, o czym wspominają dokumenty z lat 1396-1426. Następnymi właścicielami wsi byli Wczelowie i Wlościejewscy, w XVI wieku Gorajscy, w XVII wieku Miaskowscy, Swinarscy i Szułdrzyńscy.
Pierwsza wzmianka historyczna o kościele parafialnym w Lubaszu pochodzi z 1140 roku, choć przypuszcza się, że kościół pod wezwaniem św. Wawrzyńca i św. Zygmunta został ufundowany już w XII wieku. Obecna świątynia lubaska usytuowana na Krasnej Górze jest pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Została konsekrowana w 1778 roku. Znajduje się w niej łaskami słynący obraz Matki Bożej Lubaskiej z 1553 roku, przeniesiony tu z kościoła św. Wawrzyńca 7 września 1761 roku. Uroczystym przenosinom do nowego kościoła przewodniczył ks. Antoni Miaskowski, scholastyk katedry poznańskiej, krewny dziedzica Lubasza i kolator kościoła. Procesji z obrazem asystowała chorągiew husarska spod znaku Wojciecha Bończy-Miaskowskiego, wojewody kaliskiego, kawalera Orderu Orła Białego, pułkownika tej chorągwi i dziedzica Lubasza, oraz 6000 wiernych, w tym pielgrzymi z Czernkowa i Wielenia. Cudowny obraz został umieszczony w głównym ołtarzu i od tamtej pory kościół na Krasnej Górze stał się sanktuarium Narodzenia Najświętszej Maryi Panny Królowej Rodzin; jest to najstarsze sanktuarium w archidiecezji poznańskiej.
Świątynia jest jednonawowa, późnobarokowa, w kształcie krzyża, z dwiema wieżami z ośmiobocznymi latarniami. Przed drugą wojną światową kościół został ozdobiony nową polichromią według projektu prof. Wacława Taranczewskiego z Poznania. Stropy zdobią sceny z życia Matki Bożej, którą otoczają postaci polskich świętych. Pod koniec lat siedemdziesiątych polichromia została odnowiona przez proboszcza ks. Jana Kaczora.
Obecny proboszcz parafii i kustosz sanktuarium lubaskiego ks. Jerzy Kędzierski odnowił kościół i przygotował do koronacji obraz Matki Bożej Lubaskiej Królowej Rodzin.
Matka Boża uśmiecha się
Obraz Matki Bożej Lubaskiej według przekazów historycznych pochodzi z Rzymu. Dotąd nie udało się ustalić, jaką drogą trafił do Lubasza. Można się jedynie domyślać, że był przez jakiś czas pod opieką jezuitów, gdyż Jezus trzyma w dłoni książeczkę z herbem tego zakonu. Nie wiadomo też, kto jest twórcą obrazu, który według danych źródłowych przywiózł z Wiecznego Miasta cysters, o. Adam Ryskoniusz, parafianin lubaski, zakonnik klasztoru w Przemęcie.
O cudowności obrazu lubaskiego dowiadujemy się z rękopisu wikariusza, ks. Pawła Stauniewicza. Opisy cudów dziejących się za przyczyną Matki Boskiej Lubaskiej sporządził on w 1694 roku. Cuda uzyskane za wstawiennictwem Lubaskiej Królowej Rodzin zostały poświadczone przez następcę ks. Pawia - ks. Kazimierza Witkowskiego (1733) oraz dziekana czarnkowskiego, ks. Marcina Polhena (1695), i kanonika poznańskiego, ks. Grzegorza Padniewskiego (1699). Ostatnim dokumentem historycznym świadczącym o cudowności obrazu - zatwierdzonym przez Komisję Duchowną pod przewodnictwem bp. Józefa Tadeusza Kierskiego, sufragana poznańskiego - jest siedemnastowieczna książka Krasna Góra Lubaska, poprawiona i uzupełniona przez proboszcza w Lubaszu, ks. Franciszka Siatkiewicza, wydana drukiem w 1762 roku pod tytułem Krasna Góra Lubaska cudami Bożymi w kościele Najświętszej Maryi Panny wstawiona.
Dowodem kultu Królowej Rodzin z Lubasza są do dziś składane Maryi liczne wota. Część wotów zaginęła podczas ostatniej wojny, a część została skradziona podczas włamania do sanktuarium 23 listopada 1984 roku.
Do cennych wotów należały te podarowane przez Teodora i Łukasza Gorajskich, którzy brali udział w bitwie pod Beresteczkiem w roku 1651 pod dowództwem króla Jana Kazimierza, walcząc z wojskami kozacko-tatarskimi Bohdana Chmielnickiego. W dowód wdzięczności Bogu i Najświętszej Pannie za szczęśliwy powrót do domu złożyli oni srebrne dary. Na jednym wyobrażono zaciętą walkę dwóch wojsk nieprzyjacielskich; z jednej strony dwóch rycerzy konnych, jeden z mieczem, drugi z lancą, a z drugiej Tatar na koniu strzelający z łuku oraz Kozak. Z boku klęczał rycerz z mieczem przygotowujący się do walki i polecający się opiece ukrzyżowanego Zbawiciela i Bogurodzicy. Obok niego leżały godła rycerskie: szyszak, zbroja i kopia. Przed rycerzem był herb rodziny Gorajskich - szaszar i początkowe litery imienia i nazwiska. Na odwrocie widniał napis łaciński. Drugie cenne wotum, także wykonane w srebrze, ofiarował w 1652 roku Łukasz Gorajski. Wyobrażało ono rycerza z podgoloną czupryną klęczącego przy karabeli. Uosabiało dawcę, który położywszy czapkę na ziemi, złożył ręce w modlitwie do Bogarodzicy trzymającej Dzieciątko Jezus na ręku. Nad rycerzem umieszczono herb Gorajskich, początkowe litery imienia i nazwiska oraz godności.
Oba wota były najcenniejszą pamiątką historyczną obrazującą kult Matki Boskiej Lubaskiej, która do dziś przyciąga rzesze pątników życzliwym, uroczym uśmiechem.
Cudowne uzdrowienia
Cudowne działanie Matki Bożej w Lubaszu miało miejsce jeszcze przed przybyciem tam obrazu Królowej Rodzin. Jak głosi tradycja, Maryja z Dzieciątkiem ukazała się pewnemu leśnikowi na Krasnej Górze. W zamian za oddaną Jej cześć obiecała wypraszać łaski u swego Syna dla wszystkich, którzy będą się do Niej modlić w tym miejscu. Po wybudowaniu świątyni lubaskiej było tak rzeczywiście. Udokumentowano 252 cuda z lat 1663-1751. Spisali je miejscowi duszpasterze.
Na przykład w roku 1674 Szymon z Nietążkowa stracił wzrok. Po żarliwej modlitwie i przystąpieniu do sakramentów świętych podczas Eucharystii w sanktuarium poszedł do domu jako całkowicie widzący. Znamienny jest również fakt uzdrowienia Jadwigi Rybaczki z Nowej Wsi w roku 1774. Kobieta ta przez sześć lat nie mogła stanąć na nogach o własnych siłach. Gdy ofiarowała swoje cierpienie Matce Bożej w Lubaszu, została uzdrowiona. Podobnie w 1778 roku Marianna Wałkowa ze Szczuczyna nie chodziła przez cztery lata od urodzenia. Gdy matka przywiozła dziewczynkę do sanktuarium, ta odzyskała władzę w nogach.
Modlitwa rodziców
Matko Najświętsza Lubaska Królowo Rodzin, prosimy Cię gorąco o pomoc w wychowaniu dzieci, które powierzyła nam Boża Opatrzność.
Naucz nas miłości roztropnej, abyśmy w wychowaniu uwzględniali indywidualność dziecka, unikali wszelkiej skrajności i pomagali rozwijać dzieciom ich dary naturalne i nadprzyrodzone.
Obdarz nas miłością mocną, która pomoże wybrać nawet trudne dobra. Spraw, abyśmy byli przykładem dla naszych dzieci, aby umiały oddzielać ziarno od plew. Amen.
Ostatni cud, który zdarzył się na oczach świadków, zanotowano w 1995 roku. Osiemnastolatka chora na gościec stawowy, pląsawicę i zapalenie opon mózgowych oraz przewlekły nieżyt jelit leżała w szpitalu w Szamotułach i nic nie wskazywało na to, że wróci do zdrowia. Godziny jej życia były policzone. Rodzice zabrali ją do domu. W tym czasie w jej parafii organizowano pielgrzymkę do Lubasza. Chora z ogromną determinacją postanowiła wyruszyć z pątnikami do sanktuarium. Rodzice i proboszcz parafii byli temu przeciwni, ale po naleganiach dziewczyny zdali się na wolę Bożą. O własnych siłach dotarła do sanktuarium na nocne czuwanie. Wytrwała na modlitwie do rana. „Rozmawiałam z Matką Bożą jak z kimś, kto mnie dobrze rozumie" - wyznała po nabożeństwie. W czasie Sumy odpustowej 8 września błagała Boga za pośrednictwem Maryi o uzdrowienie. Odczuła wtedy wielką ulgę i po Eucharystii udała się do domu. Przed północą ułożyła się do snu, a nazajutrz wstała z uczuciem głodu i wielkiej siły witalnej. Po miesiącu lekarze ze zdumieniem oświadczyli, iż wszystkie schorzenia, które trapiły pacjentkę, ustąpiły, co można wytłumaczyć jedynie działaniem siły nadprzyrodzonej. Dziewczyna z przekonaniem oświadczyła, że uzdrowienie zawdzięcza Matce Bożej Lubaskiej. Dwa lata później wyszła za mąż. Jest matką trójki dzieci.
W Lubaszu w Księdze Łask zanotowano wiele uzdrowień dzieci cierpiących na różne schorzenia. Zdarzyły się też przypadki uzdrowień w innych miejscowościach w okolicy, gdy proszono o ratunek Matkę Bożą Lubaską Królową Rodzin.
Zaproszenie
Matka Boża Lubaska otrzymała tytuł Królowej Rodzin dopiero w 1996 roku za sprawą bp. Zdzisława Fortuniaka. Ksiądz Biskup, uzasadniając swoją wolę, podkreślał, że w obecnych czasach rodziny potrzebują szczególnej pomocy Matki Bożej.
Od czterech lat sanktuarium lubaskie gromadzi rodziny z całego dekanatu. Ojcowie przybywają 19 marca, w dzień św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, matki gromadzą się po Zesłaniu Ducha Świętego w święto Matki Kościoła. Dzieci przybywają do Matki Bożej po swojej Pierwszej Komunii Św., młodzież natomiast w wigilię Narodzenia Najświętszej Maryi Panny modli się przy Niej przez całą noc.
Modlitwa młodzieży
Na progu dorosłego życia staję przed Tobą, Maryjo Królowo Rodzin, abyś mi pomogła dobrze przygotować się do życia dorosłego. Czasy, w których żyjemy, niosą wiele zła, które ma na nas wpływ. Dlatego, Maryjo, otocz mnie swoją matczyną opieką, abym był wiernym synem Kościoła i dobrze przygotowywał się do przyszłych obowiązków, prowadził życie godnie dziecka Bożego i abym zawsze kochał Ciebie, Maryjo, i Twojego Syna Jezusa Chrystusa, i był Jego świadkiem. Amen.
W ciągu roku w każdą środę odprawiana jest Nowenna do Matki Bożej Lubaskiej, w której liczny udział biorą miejscowi parafianie. Na Nowennie, którą zawsze poprzedza Msza Św., czytane są prośby i podziękowania Królowej Rodzin.
Główny odpust parafialny przypada 8 września. Kościół wspomina tego dnia Narodzenie Najświętszej Maryi Panny. W tym roku Lubasz będzie świętował już 3 września, bowiem właśnie tego dnia odbędzie się koronacja koronami papieskimi Lubaskiej Królowej Rodzin.
Witaj nam, Lubaska Matko Jedyna,
Uproś nam łaskę u swego Syna,
Witaj, ach witaj, Niepokalana,
Witaj, ach witaj, Matko kochana.
Modlitwa dzieci
Matko Boża Lubaska Królowo Rodzin - Bóg nakazał nam czcić ojca i matkę, dopomóż mi całym swoim sercem miłować moich rodziców.
Wiem, ile im zawdzięczam, i dlatego proszę Cię, Królowo Rodzin, miej ich w swojej opiece, obdarz zdrowiem i prowadź ich przez życie drogą przykazań.
Daj, Matko, moim rodzicom starość pogodną, a po sędziwych latach przyjmij ich wraz ze swoim Synem Jezusem Chrystusem do nieba. Amen.
Te słowa pieśni od wieków śpiewanej podczas odsłaniania cudownego obrazu na Krasnej Górze rozpoczną uroczystości koronacyjne, na które serdecznie zapraszają proboszcz i kustosz sanktuarium z parafianami.
nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach