przeczytaj o naszych trasach

Katedry, zamki i miasta pokrzyżackie.

KRZYŻACY

„Lecz krzyżackiego gadu nie ugłaszcze nikt ni gościną, ni prośbą, ni dary!
Małoż Prusaki i Mazowsza cary ziem, ludzi, złota wepchnęli mu w paszcze?
On wiecznie głodny! Choć pożarł tak wiele, na resztę naszą rozdziera gardziele”. (Adam Mickiewicz, Grażyna)

Zakon Szpitala NMP Domu Niemieckiego w Jerozolimie (łac. Ordo Theutonicus, w skrócie: OT), zwany w Polsce „Zakonem Krzyżackim”, to obok joannitów i templariuszy trzeci najbardziej znany zakon rycerski z czasów wypraw krzyżowych. Cel przyświecający jego działalności streszczała dewiza: hilfen und helfen („pomagać i leczyć”). Początki Krzyżaków sięgają Jerozolimy i lat 30. XII w., ale oficjalne zatwierdzenie reguły zakonu nastąpiło w Akko w 1190 r. W Europie pojawili się już kilkadziesiąt lat później, osiedlając się na terenach południowo-wschodniego Siedmiogrodu (dzisiejszej Rumunii). Sprowadzeni do Polski w 1226 r. przez Konrada, księcia Mazowsza i Kujaw, mieli bronić jego włości przed napadami pogańskich plemion Prusów. Jak mówi prof. Henryk Samsonowicz, decyzja Konrada okazała się dla historii całej Europy Środkowo-Wschodniej „wydarzeniem tak przełomowym jak wielkie odkrycia geograficzne”. Czas pokazał bowiem, że Zakon Krzyżacki stał się na kilka wieków jednym z najważniejszych graczy politycznych Europy i w dużej mierze przyczynił się do ukształtowania jej kultury rycerskiej. Wzniesione przez Krzyżaków zamki, katedry i inne obiekty, które zachowały się do naszych czasów, to zamknięci w cegłę i kamień niemi świadkowie potęgi i świetności średniowiecznych rycerzy z czarnym krzyżem na białych płaszczach.

TORUŃ

Na terenie Polski pierwszym miejscem, na którym ulokowali się Krzyżacy, był Toruń (1233 r.). Gród, który nazwali początkowo Vogelsang („Ptasi śpiew”), przekształcili w potężny ośrodek handlowy i gospodarczy, sprawując w nim rządy przez ponad 200 lat (do 1454 r.). Fundacji zakonnej Krzyżaków miasto zawdzięcza wiele imponujących obiektów, m.in. kościoły św.św. Janów czy św. Jakuba. W obrębie Starówki Torunia uwagę zwraca tzw. „Krzywa Wieża”. Ta pochodząca z XIV w. baszta wtopiona w mury obronne na wysokości 15 m odchylona jest od pionu o prawie 150 cm, czyli o 5 stopni i 13 minut kątowych. Kiedy staje się przy murze, dotykając go plecami i piętami, naprawdę nie jest łatwo utrzymać pozycję pionową i nie odpaść od ściany. A przy okazji, drogi Pielgrzymie, czy wiesz, gdzie jeszcze w Polsce można zobaczyć krzywe wieże? A słynna Krzywa Wieża w Pizie: czy ma większe odchylenie niż baszta toruńska, czy mniejsze? Tymczasem w „Księdze rekordów Guinnesa” widnieje w tej dziedzinie jeszcze inny obiekt… A co wspólnego ma z tym wszystkim ukończone niedawno (w 2011 r.) w Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, centrum biznesowo-handlowo-hotelowe „Capital Gate”?

MALBORK

Zamek w Malborku to obok obiektów położonych na Wawelu i w Książu jeden z trzech największych zamków w Polsce. Wpisany 20 lat temu (w 1997 r.) na listę światowego dziedzictwa UNESCO, co roku przyciąga ponad pół miliona zwiedzających z całego świata. Standardowy program wizyty na zamku trwa 3 h, co pozwala poznać i tak tylko najciekawsze i najbardziej charakterystyczne elementy całego kompleksu. Położony w miejscu z natury obronnym, otoczony z trzech stron wodami Nogatu, potokiem Poggengrabben oraz bagnami podmokłych Żuław, Marienburg („Gród Marii”) wybudowany został na planie zbliżonym do prostokąta o długości ok. 800 i szerokości 250 m. Całość zajmowała obszar ok. 21 ha, dorównując powierzchni niektórych miast europejskich i wielokrotnie przekraczając wielkość typowej średniowiecznej warowni. Jego kubatura wynosiła ponad 250.000 m³, a na wszystkie mury i budynki zużyto 3 mln 200 tys. cegieł (dla porównania: Pałac Kultury i Nauki w Warszawie postawiono z 34 mln cegieł). Przewidziany pierwotnie jako zwykły zamek komtura (przełożonego zakonnego), po decyzji o przeniesieniu stolicy państwa krzyżackiego z Wenecji do Malborka przeszedł monumentalną rozbudowę i na prawie 150 lat stał się siedzibą Wielkiego Mistrza Krzyżackiego (w latach 1309-1457). Ta w średniowieczu największa warownia świata nigdy nie została przez wojsko polskie zdobyta. Pierwsze oblężenie zamku nastąpiło w niedługim czasie po bitwie pod Grunwaldem i po 2 miesiącach skończyło się niepowodzeniem. Kolejna próba podjęta została w 1454 r., w momencie wybuchu wojny trzynastoletniej, przeciągała się 6 miesięcy, ale również ona nie dała rezultatu. W ręce polskie twierdza przeszła dopiero w 1457 r. w efekcie swoistej umowy handlowej: broniący jej najemnicy, nie mogąc się doczekać zapłaty od Krzyżaków, zgodzili się otworzyć podwoje zamku i sprzedać go za ogromną wówczas kwotę 190 tysięcy złotych węgierskich.

RADZYŃ CHEŁMIŃSKI

Obok Malborka jest to chyba drugi najbardziej znany zamek krzyżacki w Polsce. Do jego popularności nie przyczyniła się jednak biała dama (jak m.in. w Golubiu-Dobrzyniu, Brodnicy, Rynie) ani cykliczne turnieje rycerskie i inscenizacje historyczne (podobne do tych ze Sztumu i Gniewu), ani tym bardziej rozgrywane na dawnym podzamczu mecze miejscowego klubu LGKS Radzynianka (jest to chyba jedyne miejsce w Polsce, w którym mecze piłkarskie odbywają się w obrębie zabytkowych ruin gotyckiego muru obronnego…). Zamek rozsławił bowiem 5-odcinkowy serial telewizyjny „Pan Samochodzik i templariusze” (1972 r.), zrealizowany na podstawie powieści Zbigniewa Nienackiego i filmowany właśnie wśród malowniczych pozostałości tutejszej warowni krzyżackiej. Sam pamiętam, jak z największym zainteresowaniem śledziłem naznaczone historią i przygodą losy pana Tomasza (Stanisława Mikulskiego), który z trójką zaprzyjaźnionych harcerzy w tutejszych murach poszukiwał legendarnego skarbu templariuszy! Do dziś zachowały się ślady dawnej świetności twierdzy, mimo że w XVIII w. została częściowo rozebrana dla pozyskania cegieł na budowę warowni w Grudziądzu. Do większych ciekawostek zamku należy portal wejścia do kaplicy z cegieł pokrytych żółtym i zielonym szkliwem oraz cela pokutna dla braci zakonnych z jedynym otworem okiennym skierowanym na ołtarz w kaplicy.

KWIDZYN

Zamek w Kwidzynie, dawna perła państwa krzyżackiego, choć nie jest ani największym, ani najstarszym z zamków krzyżackich, może się jednak poszczycić średniowiecznym elementem architektonicznym, który jest największy i najdłuższy w Europie – chodzi o tutejsze „gdanisko”, tj. wieżą sanitarno-ustępową. W samej katedrze warto zwrócić szczególną uwagę na 22 freski znajdujące się na chórze wschodnim. Wykonane około 1520 r., oprócz Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem, św. Jana i siedemnastu biskupów pomezańskich przedstawiają także trzech wielkich mistrzów krzyżackich: Henryka von Plauena, Wernera von Olsena i Ludolfa Königa von Wattzau. Dlaczego akurat tych trzech, a nie innych? Dlaczego tutaj, a nie w Malborku? Co tych trzech miało wspólnego z zamkiem w Kwidzynie? Odpowiedzi na te pytania przyszły dopiero kilka lat temu. W 2007 r. prowadzono w katedrze prace archeologiczne, podczas których szukano grobu słynnej średniowiecznej mistyczki, bł. Doroty z Mątowów Wielkich. Tymczasem przy okazji prac dokonano niezwykłego odkrycia: natrafiono na groby wspomnianych trzech wielkich mistrzów krzyżackich. Odnalezione szkielety należały do mężczyzn w wieku 45-60 lat. Jeden z nich miał zmiany zwyrodnieniowe kręgów oraz stawów kolanowych, co może świadczyć, że spędzał dużo czasu w siodle i często posługiwał się mieczem. Badania genetyczne kości wskazały, iż zmarli mogli chorować na chorobę psychiczną, a według przekazów historycznych na taką chorobę cierpiał Werner von Olsen... Szczątki odziane były w jedwabne i przetykane złotem płaszcze, a także pasy oraz bieliznę z jedwabiu, co świadczy o wysokiej pozycji społecznej pochowanych ludzi. Analiza XIV-wiecznego rejestru wydatków podskarbiego malborskiego wykazała ponad wszelką wątpliwość, że jedwab kupowano tylko i wyłącznie na potrzeby wielkich mistrzów. Za taką identyfikacją szczątków przemawiają także znalezione przy nich klamry do pasów. Również badanie trumien potwierdziło ich pochodzenie z tamtej epoki. Dlaczego wielkich mistrzów pochowano w Kwidzynie, a nie w Malborku? Jedna z hipotez mówi, że winna temu była ich „problematyczna” biografia: von Plauen znany był ze swej brutalności, von Olsen był zwolennikiem zawarcia pokoju z Polską, a Königa obarczano odpowiedzialnością za spustoszenie przez Litwinów dużej części państwa zakonnego.

POZA TYM…

Podczas trwającej tydzień trasy objazdowej pokonamy ponad 1200 km. Dowiemy się, gdzie na szlaku zamków krzyżackich znajduje się jedyny w Polsce pomnik Charlie Chaplina. Odbędziemy rejs Kanałem Ostródzko-Elbląskim („statkiem po trawie”) na odcinku, na którym znajdują się m.in.: system pięciu pochylni (jedno z najznakomitszych rozwiązań hydrotechnicznych na świecie) oraz rezerwat ornitologiczny na jeziorze Druzno. Zaglądniemy do Raczek Elbląskich, do najniżej położonego punktu w Polsce. Zobaczymy liczący 700 lat dąb Bażyńskiego (starszy od słynnego „Bartka” spod Zagnańska w woj. świętokrzyskim), który strzeże wejścia do Rezerwatu Przyrody „Kadyński Las” i ścieżki spacerowej prowadzącej do malowniczego zespołu klasztornego oo. franciszkanów. W następnym dniu po inscenizacji historycznej, odtwarzającej bitwę polsko-krzyżacką sprzed 700 lat, przejdziemy się po polach Grunwaldu, które 15 lipca 1410 r. stały się świadkiem największego zwycięstwa polskiego średniowiecza. Na miejscu obejrzymy wykonany techniką 3D film edukacyjny o obrazie Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem”. Przypomnimy sobie, co tym wydarzeniu pisał Jan Długosz i jak o nim opowiadał Bogusław Wołoszański. Spróbujemy znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego nie powiodła się nowa ekranizacja filmu A. Forda z 1960 r. pt. „Krzyżacy”, do której przymierzał się zarówno Jarosław Żamojda, jak i Bogusław Linda. A w ramach pozaprogramowej niespodzianki (skoro o tym mowa, to już nie niespodzianka…) zatrzymamy się w Gietrzwałdzie, ponieważ w tym roku przypada 140. rocznica objawień maryjnych w tym miejscu – jedynych w Polsce, których autentyczność została zatwierdzona przez Kościół. Oddamy pokłon Gietrzwałdzkiej Pani, mając w pamięci także inne okrągłe rocznice maryjne, które obchodzone są w Kościele w tym roku: 300-lecie objawień Maryi w brazylijskim mieście Aparecida, 100-lecie Jej objawień w portugalskiej Fatimie oraz 300-lecie koronacji obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze.

przeczytaj program pielgrzymki