SANKTUARIA NA ŚWIECIE
Ścieżka, a właściwie chodnik z lastrykowych płyt – wąski, ale za to bardzo długi – przecina plac przed bazyliką i ciągnie się aż do Kaplicy Objawień. Posuwają się po nim na kolanach pielgrzymi, przebierając w palcach ziarenka różańca. Są wśród nich ludzie starsi i całkiem młodzi, prawie dzieci. Ktoś zatrzymał się zmęczony i przysiadł na piętach, ktoś podparł się rękami, kogoś innego podtrzymują pomocne ramiona.
Przejście tzw. „ścieżką pokuty”, po śladach Łucji dos Santos, która właśnie na kolanach błagała Maryję o zdrowie dla swojej matki, wymaga poświęcenia. A jednak od lat posuwają się tą ścieżką setki, tysiące, miliony pątników. W promieniach słońca wytarte ich kolanami płyty błyszczą, jak najpiękniejszy marmur karraryjski.
Znajdujemy się na krańcu Europy, zaledwie 50 kilometrów od wybrzeża Atlantyku, w jednym z największych ośrodków kultu maryjnego na świecie. Każdego roku przybywa tu ponad 4 miliony pielgrzymów i turystów. Najwięcej w rocznice objawień, a więc 13 maja i 13 października. Otoczony z dwóch stron niczym skrzydłami, potężną kolumnadą i mogący pomieścić kilkaset tysięcy ludzi plac przed bazyliką wypełniają szczelnie pątnicy. W tym roku będzie ich zapewne więcej, a to z racji obchodów 80. rocznicy pierwszego objawienia. Spróbujmy cofnąć się wyobraźnią do tamtych chwil. Jest początek maja 1917 roku. Cały kontynent europejski wykrwawia się w toczącej się wojnie. W Rosji obalono cara i trwa wrzenie rewolucyjne. Odgłosy tych wydarzeń ledwie docierają do Portugalii, a na pewno nic o tym nie wiedziano tu w dolinie Cova da Iria, gdzie troje pastuszków wypasa owce.
I to właśnie im, 10-letniej Łucji dos Santos i jej kuzynom Hiacyncie oraz Franciszkowi, ukazuje się Matka Boża, aby objawić światu, że zmierza on ku zagładzie. W swoim pamiętniku Łucja napisze po latach: Pani była ubrana na biało, błyszcząca jaśniej od słońca, a Jej światło było czystsze i intensywniejsze od kryształowego pucharu z wodą prześwietlonego gorącym słońcem.
Maryja zapowiedziała dzieciom, że będzie ich nawiedzać każdego 13. dnia kolejnego miesiąca. Po raz ostatni objawiła się 13 października 1917 r. O cudzie fatimskim było już wtedy głośno w całej Portugalii. Pod dębem, w którego koronie pojawiła się Matka Najświętsza, gromadziły się tysiące wiernych przekazując sobie wypowiedziane do dzieci słowa Maryi o potrzebie modlitwy i pokuty, o ustanowieniu nabożeństwa do Niepokalanego Serca NMP i o duchowym odrodzeniu Rosji, które nastąpi po latach.
W 1920 roku góral portugalski o imieniu José wykonał pierwszą drewnianą figurę Matki Bożej Różańcowej. 13 maja tegoż roku wprowadzono ją uroczyście do kaplicy Objawień. José wykonał też kopię figury, która bywa nazywana „pielgrzymującą”, gdyż odwiedziła już ponad 60 krajów na wszystkich kontynentach. Teraz Pani Fatimska nawiedza rozległe obszary Rosji i byłych republik sowieckich. Jeszcze do niedawna niewielu ludzi wierzyło, że dokona się to za naszego pokolenia. Świat intryguje wciąż trzecia tajemnica przekazana dzieciom podczas lipcowych objawień w 1917 roku. Spisane po latach przez Łucję słowa Matki Bożej przekazane zostały ojcu świętemu Piusowi XII. Ani on jednak, ani żaden z kolejnych papieży nie zdecydowali się dotąd na ujawnienie treści tego objawienia. Jan XXIII miał rzekomo powiedzieć: Moja ludzka roztropność nakazuje mi milczeć. To jest zbyt straszne, aby mogło być ludziom ogłoszone. Niektórzy uważają, że w zapieczętowanej kopercie, która spoczywa w pilnie strzeżonych archiwach watykańskich, jest zawarta apokaliptyczna wizja końca świata; inni twierdzą, że tajemnica fatimska dotyczy wielkiego kryzysu, jaki dokona się w łonie Kościoła, ale zdaniem kardynała Ratzingera są to niczym nie uzasadnione spekulacje. Fatima nadal pozostaje niewielkim miasteczkiem położonym na malowniczej wyżynie Sierra de Aire, z jasnymi domami z czerwoną dachówką i górującą nad nimi smukłą wieżą bazyliki. Trudno tu o sklep spożywczy lub odzieżowy, za to mnogość punktów handlowych z pamiątkami i dewocjonaliami. I wielkie parkingi dla autokarów, wokół których rozbrzmiewają wszystkie języki świata. Można też usłyszeć i polską mowę. Portugalczycy dość dobrze ją rozpoznają i natychmiast wykrzykują: Papież Jan Paweł II. Ojciec Święty był tu trzykrotnie, aby dziękować Matce Bożej Fatimskiej za uratowanie życia podczas zamachu na placu św. Piotra i by złożyć Jej – jako wotum – kulę wydobytą ze swojego ciała. Kula ta znajduje się obok drogich kamieni w koronie wieńczącej głowę Matki Najświętszej. I jeszcze wizyta na tyłach bazyliki, gdzie znajduje się siedziba Światowego Apostolatu Modlitwy. Wywodząca się z „Błękitnej Armii”, której celem było realizowanie Maryjnego posłannictwa z Fatimy, czyli zapewnienie światowego pokoju poprzez pokutę, modlitwę i cichą ofiarę organizacja ta działa m.in. na rzecz religijnego i moralnego odrodzenia Rosji. Do rangi symbolu urasta przechowywana w kaplicy ikona Matki Bożej Kazańskiej. Jest to jeden z najbardziej czczonych na Rusi przez stulecia wizerunek Maryi. Tutaj, w Fatimie, czeka na moment triumfalnego powrotu do swej katedry w Sankt Petersburgu.