SANKTUARIA NA ŚWIECIE
Pulsujące żywiołową energią, tętniące muzyką samby, z zawadiackimi czuprynami palm są miejscem spotkań wszystkich ras i warstw społecznych. Dla wielu plaża jest wyłącznie miejscem relaksu: opalające się w skąpych strojach dziewczęta z favelas (brazylijskie dzielnice biedy) niczym nie różnią się tu od panienek z najlepszych domów; biznesmeni w strojach kąpielowych i klapkach przechadzają się między dziećmi odrabiającymi na piasku zadania domowe. Dla innych plaża jest źródłem utrzymania: handluje się tu wszystkim, co może być użyteczne nad morzem (kapelusze, okulary, kremy, napoje, owoce); podczas odpływu ubożsi miłośnicy frutti di mare zbierają małże. Życie na plaży toczy się jeszcze długo po zachodzie słońca. Piasek staje się parkietem do tańca, boiskiem do gry w piłkę nożną lub siatkówkę, miejscem spotkań zakochanych oraz ... domem modlitwy dla wyznawców kultów afro-brazylijskich, którzy przychodzą tutaj, aby oddać cześć bóstwom morza.
Plaża jest tak nieodłączną częścią narodowego sposobu życia, że dla wielu Brazylijczyków miasto jest coś warte tylko wtedy, kiedy w pobliżu jest piasek i morze. Dlatego mieszkańcy „boskiego Rio” – miasta szczycącego się osiemdziesięcioma kilometrami plaż – uważają się za wyjątkowych szczęściarzy! I choć dziś Rio de Janeiro ma już bardziej modne plaże i nadmorskie dzielnice (Ipanema, Leblon, Sao Conrado, Barra), to niewątpliwie najbardziej znaną plażą Brazylii (a może i świata!) pozostaje Copacabana. Sama nazwa brzmi przecież magicznie i elektryzująco!
Jednak mało kto wie, że nazwa ta wywodzi się od kaplicy Matki Bożej z Copacabana (Nossa Senhora de Copacabana). Dziś kaplica ta już wprawdzie nie istnieje, ale na głównej ulicy nadmorskiej dzielnicy stoi nowoczesny kościół pod tym samym wezwaniem.
Miasteczko Copacabana leży na półwyspie w boliwijskiej części jeziora Titicaca, w pobliżu wysp Słońca i Księżyca – pradawnych świętych miejsc Inków. W początkach chrystianizacji tych terenów przez hiszpańskich misjonarzy w miejscowości tej mieszkały dwa rywalizujące indiańskie rody: Anansaya i Urinsaya. Mimo że wszyscy Indianie byli ochrzczeni, wciąż kultywowali dawne wierzenia. Jednak susza, słabe zbiory i inne nieszczęścia nawiedzające wioskę skłoniły ich do zwrócenia się ku Bogu białego człowieka. Ród Anansaya postanowił założyć bractwo oddające cześć Matce Boże Gromnicznej, ale Urinsaya uważali, że lepszym patronem byłby dla wioski św. Sebastian. Na skutek sporu pomysł upadł. Jeden tylko Indianin – Francisco Tito Yupanqui, potomek Inki Huayna Capac – nie porzucił raz powziętej myśli i postanowił wykonać figurę Matki Bożej. Sądził, że jeśli figura będzie już gotowa, łatwiej będzie mu przekonać współbraci do oddawania jej czci. Ale pierwsza, wykonana z gliny, figura była tak nieudana, że wyrzucono ją z kościoła. Indianin udał się więc do miasta Potosí, gdzie uczył się rzeźbiarstwa w warsztatach Diego Ortiz’a. Potem powędrował do La Paz; tam poznał hiszpańskiego złotnika Vargas’a, który pomógł mu wykończyć i ozdobić figurę. W La Paz Francisco otrzymał także oficjalne pozwolenie na utworzenie bractwa Matki Bożej Gromnicznej w Copacabana. Jednak rodowi Urinsaya nadal nie podobała się figura. Yupanqui postanowił więc ją sprzedać. Kupcem okazał się ksiądz, który wkrótce przybył do miejscowości Copacabana. Ostatecznie figura została wprowadzona do miejscowego kościoła podczas uroczystej Mszy 2 lutego 1583 roku. Stawia to Copacabanę pośród najstarszych sanktuariów maryjnych Nowego Świata. Obecna świątynia (nosząca od 1949 roku tytuł bazyliki) pochodzi z 1805 roku i została zbudowana według projektów Francisco Jimenez’a de Sigüenza.
Wizerunek Maryi z Dzieciątkiem został ukoronowany za pontyfikatu Piusa XI. Matkę Bożą, o śniadej cerze i indiańskich rysach, miejscowa ludność mówiąca językami keczua i aymara nazywa Coyeta. Przez wieki w sanktuarium złożono wiele cennych darów. Zgodnie z miejscowym zwyczajem figura ozdabiana jest najcenniejszymi klejnotami wotywnymi: naszyjnikami, bransoletami, kolczykami. Matka Boża na lewym ramieniu trzyma Dzieciątko, w prawej dzierży koszyczek i berło – dary wicekróla Peru upamiętniające jego pielgrzymkę do Copacabany w 1669 roku. Oryginalna figura nigdy nie opuszcza kościoła (w procesjach jest wynoszona jej wierna kopia), a modlący się przed jej obliczem wierni opuszczają kościół, idąc tyłem, tak aby nigdy nie odwracać się plecami do swej patronki.
Obok sanktuarium, nad brzegiem jeziora Titicaca, na stromym, skalistym wzgórzu, wznosi się Droga Krzyżowa i Kalwaria. Przy XI Stacji znajduje się grota uformowana przez trzy głazy. Lokalny przesąd mówi, że ten, kto przez nią przejdzie, nie zaczepiając o kamienie, ma przed sobą długie życie. Przy krzyżach znaczących każdą stację wznoszą się kopczyki ułożone z małych kamyczków. To kolejny miejscowy zwyczaj: każdy kamyczek oznacza grzech lub winę, które pątnicy chcą tu zostawić. Na szczycie – skąd roztacza się wspaniały widok na miasteczko, jezioro Titicaca z wyspą Słońca oraz szczyty Andów – tuż obok miejsc kultu katolickiego znajdują się stanowiska tzw. yatiris – indiańskich szamanów, wszechwiedzących wróżbitów i uzdrowicieli. Obok sprzedawane są ch’allas – figurki ludzi i zwierząt stanowiące część ofiarnych darów dla inkaskich bogów, w których skład wchodzą także potrawy i napoje (w tym obowiązkowo alkohol). Miejscowa ludność, potomkowie wspaniałej kultury Inków, utożsamia bowiem postacie z religii katolickiej z pradawnymi bóstwami, którym cześć oddawali ich przodkowie (np. Bóg to Słońce, Matka Boża – Pachamamą Matka Ziemia; patron hiszpańskich konkwistadorów św. Jakub Apostoł Starszy – Apu Illapu, Grzmot, bóg pogody).
Sanktuarium Matki Bożej Gromnicznej w Copacabana jest niewątpliwie jednym z najstarszych i najważniejszych sanktuariów maryjnych Ameryki Łacińskiej; ale jest także jednym z elementów bogatego, skomplikowanego kulturowego i religijnego tygla stanowiącego o fascynującym obliczu tej ziemi.