SANKTUARIA NA ŚWIECIE

Portugalia - Azory
Tamara Sobolska

Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami (...).

A potem Bóg rzekł: „Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!” A gdy tak się stało, Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem.

Bóg, widząc, że były dobre, rzekł: „Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona ”. I tak się stało (Rdz 1,1-2.9-11).

Wśród zbiorowiska wód, pomiędzy wodami pod sklepieniem i wodami nad nim (Rdz 1,7) znajduje się dziewięć skrawków lądu. Dziewięć okruchów, które oderwały się od potężnych lądów na wschodzie i na zachodzie. Pomiędzy zachodnim wybrzeżem Europy a wschodnim wybrzeżem Ameryki dziewięć wysp tworzy archipelag Azorów. Wyłonił się z wód oceanu za sprawą wulkanicznych erupcji i przesunięć kontynentalnych płyt tektonicznych.

A potem Bóg rzekł: „Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią ”. I tak się stało. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące; większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy (Rdz 1,14-16).

Kto umie odczytać wszystkie znaki? Kto potrafi zmusić Słońce, Księżyc i gwiazdy, by nie tylko wyznaczały pory roku, dni i lata, ale by przemówiły i wskazały drogę? Kto odnajdzie drogę do miejsca, gdzie świat trwa niezmieniony od czasu stworzenia?

Pierwsi byli Kartagińczycy, a może Arabowie? Azory pojawiają się po raz pierwszy na mapach włoskich i katalońskich w XIV wieku.

A wreszcie rzekł Bóg: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!”

(Rdz 1,26).

Panowanie nad ziemią, nad wszystkimi jej stworzeniami nie zaspokajało ciekawości: „mężów przesławnych, co z plaż Portugalii / Zachodnich, jeszcze hen za Taprobanę, / Morzem nie znanym dotąd żeglowali” (Luis Vaz de Camóes, Luzytanie, tłum. Ireneusz Kania).

W 1427 roku pierwsi żeglarze portugalscy dotarli do wyspy znanej z map i legend. Nazwali ją Santa Maria. Potem będą kolejne wyspy i kolejne nazwy: Sao Miguel, Terceira, Graciosa, Sao Jorge, Pico, Faial, Flores i Corvo - łącznie 2300 km².

Wszystkie byty bezludne, porośnięte bujną, gęstą i niedostępną roślinnością. Odstraszał dziwny zapach - zapach siarki kojarzący się z piekielnymi mocami - i odgłosy dochodzące z wnętrza ziemi. Przez kilka kolejnych lat Portugalczycy stali u wrót azorskiego sanktuarium i bali się przekroczyć próg tajemnicy, próg poznania. Zwierzęta pozostawione na lądzie przekonały ludzi o możliwości zamieszkania w tym przedziwnym i jakże pięknym miejscu.

Tajemnice archipelagu

Wkraczając w świat archipelagu, trudno się oprzeć wrażeniu, że poznajemy świat pierwotny, naturę w catej okazałości, niezmąconą ciszę i spokój. I czy to będą Sete Cidades - uśpione na dnie krateru dwa jeziora, czy lekko zamglona Lagoa de Fogo - dzikie jezioro oddzielające dwie części wyspy, czy też ręką człowieka stworzony rajski (zwany jednak botanicznym) ogród, niezmienne pozostanie obcowanie z potężną siłą, która to wszystko powołała do życia, która na to wszystko pozwoliła.

Nie wszystkie tajemnice przyrody odsłaniają się przed oczami przybysza natychmiast. Nieopodal wysp do dziś można zobaczyć majestatycznie przepływające wieloryby. Są to przede wszystkim kaszaloty - najwięksi przedstawiciele gatunku (samice osiągają długość 12-16 m, samce do 22 m). Mimo że do 1988 roku polowano na nie (portugalscy wielorybnicy słynęli ze swoich umiejętności), potężne ssaki pozostały. Azory są nazywane sanktuarium wielorybów, a te ostatnie zajmują oddzielne miejsce w kulturze i tradycji wysp.

Dzisiejszych mieszkańców Wysp Azorskich, a jest ich prawie 250 000, można nazwać strażnikami pamięci minionych epok. A pamięć trwa w doświadczaniu wyspiarskiego życia, obcowaniu z przyrodą, prastarych zwyczajach, w samotności i oddaleniu od gwaru świata. Tam najdotkliwiej czuje się kruchość i znikomość ludzkiego życia (od czasu kolonizacji wyspami wstrząsnęło 11 erupcji na powierzchni ziemi i 8 erupcji podwodnych, znajduje się tam 10 wulkanów potencjanie czynnych). Tam niemal namacalnie odczuwa się potęgę Boga. Dusze mieszkańców wysp wypełnione są czasem Boskim i ludzkim. A wiara, zanurzona w wieczności, jest skrojona na miarę każdego z nich.

Z głębokiej wiary, nadziei i miłości rodzi się troska, odpowiedzialność za drugiego człowieka, chęć bycia razem, przeżywania i tworzenia wspólnoty. Tak narodziły się tradycje religijne Azorów. Tak powstają wciąż nowe „sanktuaria” ludzkich serc i dusz.

Sanktuaria pielgrzymujące

W czwartek po Środzie Popielcowej wyruszają grupy mężczyzn.

Zbierają się o świcie. Kilku, czasem kilkunastu, zaopatrzonych w prowiant, owiniętych długimi pelerynami (nazywanymi tutaj kapotami), rozpoczyna pielgrzymowanie przy ołtarzu kościoła parafialnego. Wędrują niestrudzenie przez cały okres Wielkiego Postu. Nawiedzają miejsca związane z kultem Matki Bożej. W kaplicach, kościołach,

sanktuariach modlą się, dziękując za łaski i prosząc o siły. Wracają do domu w Niedzielę Palmową i chociaż to nie ich witają kołyszące się na wietrze zielone gałęzie, wydawać się może, że są najbardziej oczekiwanymi gośćmi niosącymi wiarę i spokój.

Sanktuaria Ducha Świętego

Kult Ducha Świętego narodził się w Portugalii. Jego wielką orędowniczką była święta królowa Elżbieta Portugalska. Za jej sprawą w 1296 roku ustanowiono w miejscowości Alenquer pierwsze Imperium. Słowem tym określano zarówno uroczystość, jak i niewielką kapliczkę, przy której gromadzili się wierni. W XV wieku kult przywędrował na wyspy i mimo że na terenie Portugalii kontynentalnej wygasł, na Azorach przetrwał po dzień dzisiejszy.

Uroczystości rozpoczynają się w Niedzielę Zmartwychwstania i trwają do dnia Zesłania Ducha Świętego. Ich bieg wyznaczają procesje, nabożeństwa, ale i spotkania, rozmowy, dzielenie się chlebem, ciastem, mięsem. To dziedzictwo minionych epok; od czasów świętej królowej, która ze swoim ludem dzieliła się wszystkim, co miała, po współczesność - kiedy po kolejnych wybuchach wulkanów, trzęsieniach ziemi dla tych, którzy stracili wszystko, szeroko otwierały się serca tych, którzy ocalili życie i dobytek. Miłość bliźniego nakazywała podzielić się z potrzebującymi.

Imperia Ducha Świętego jednoczą i przywołują. Nie sposób ich nie zauważyć - budowane nieopodal kościołów, zawsze kolorowe, rozradowane, zwieńczone koroną, na której przysiada gołębica - tradycyjne wyobrażenie Ducha Świętego.

W dni świąteczne w Imperiach wystawiane są insygnia: korona, berło i sztandary. Przy nich, w chwili skupienia składa się obietnice świętemu patronowi lub po prostu „ulubionemu” świętemu.

Sanktuaria procesyjne

Maj to ważny miesiąc dla mieszkańców wyspy Sao Miguel. Co roku odbywa się tutaj jedyna w swoim rodzaju procesja. Biorą w niej udział przedstawiciele wszystkich rzemiosł i zawodów. Towarzyszą świętym patronom niesionym na bogato zdobionych feretronach.

Jako pierwszy „idzie” św. Piotr Goncalves - mężczyźni ubrani w białe szaty z niebieskimi kapturami (niebieski symbolizuje morze, biel - pianę fal) niosą ołtarz w kształcie statku. Tuż za nim - św. Goncalo Telmo, związany z morską epopeją Portugalii. A dalej św. Kryspinowi towarzyszą szewcy, św. Antoniemu - garncarze.

Św. Anton przewodzi rolnikom, św. Katarzyna - fryzjerom, św. Jan - kamieniarzom, a św. Józef - cieślom. Jest też Matka Boża Pokoju - Patronka mieszkańców wsi, Dzieciątko Jezus opiekujące się krawcami i zamykający pochód św. Michał Archanioł.

Strażnicy pamięci łączą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Azorów. Wyspiarze czują dumę z dziedzictwa, jakie przekazują następnym pokoleniom: troskę, miłość, chęć wspólnej modlitwy i świętowania. Szacunek i dbałość o wielkie sanktuarium natury i wiary, w którym przyszło im żyć.

A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął (Rdz 2,2).

przeczytaj o naszych trasach święci sanktuaria przewodniki i książki