sanktuaria w Polsce

Święty Krzyż
Jan Korcz

Na drugim co do wysokości szczycie Gór Świętokrzyskich - Łysej Górze (595 m n.p.m.), zwanej też Łyścem - leży pobenedyktyński klasztor o nazwie Święty Krzyż. Tam mieściło się kiedyś pogańskie centrum kultu religijnego.

Historycy nie są zgodni co do tego, kiedy osiedlili się tu benedyktyni. Tradycja tego zakonu, potwierdzona przez Jana Długosza wDziejach Polski, przypisuje fundację Bolesławowi Chrobremu w 1006 roku. Natomiast opat Maciej z Pyzdr (II połowa XV wieku) umieścił notatkę na marginesie Rocznika Świętokrzyskiego, z której wynika, że klasztor na Łysej Górze został założony w roku 1020. Rocznik ten zawiera również opowiadanie o św. Emeryku, synu króla węgierskiego, św. Stefana I, który miał podarować braciom św. Benedykta relikwie Krzyża Świętego. Dzisiaj jednak przyjmuje się za bardziej prawdopodobne, iż lokacja klasztoru miała miejsce w początkach XII wieku, za czasów Bolesława Krzywoustego. Król wzniósł jednonawowy kościół w stylu romańskim, z którego zachował się do dziś fragment muru w północnej ścianie świątyni. Kroniki podają, że w 1259 roku Tatarzy podczas drugiego najazdu na Polskę obrabowali i spalili klasztor, atoli relikwia Świętego Krzyża ocalała, ukryta w skałach gołoborza. Konwent został odbudowany przez księcia sandomiersko-krakowskiego Bolesława Wstydliwego, małżonka św. Kingi, przed 1270 rokiem. Nastał stuletni okres pokoju pozwalający okrzepnąć młodej wspólnocie.

Mecenat Jagiellonów

Tuż po śmierci Kazimierza Wielkiego na klasztor napadli Litwini, którzy uprowadzili jeńców i zrabowali kosztowności, a także bezcenne relikwie. Legendy podają, iż nie mogli jednak ich wywieźć i byli zmuszeni zwrócić je zakonnikom. Największy rozkwit opactwa świętokrzyskiego przypada na czasy Jagiellonów. Za panowania króla Władysława, który pielgrzymował do tego sanktuarium siedmiokroć, ozdobiono kościół bizantyjską polichromią, a dach pokryto blachą ołowianą. Sprawiono też organy i sprzęt liturgiczny. Niestety, dwukrotny pożar (w 1447 i 1459 roku) zniweczył większość Jagiełłowych inwestycji.

Odbudowy, a zarazem rozbudowy świątyni i klasztoru dokonał przedsiębiorczy opat Michał z Lipia, wychowanek Akademii Krakowskiej i zaufany dyplomata Kazimierza Jagiellończyka. Dzięki pomocy króla i kard. Zbigniewa Oleśnickiego dobudowano prezbiterium i zakrystię oraz pomieszczenia mieszkalne i krużganki. Ołtarz główny dedykowano Trójcy Świętej, a dwa boczne św. Benedyktowi i św. Wawrzyńcowi; ufundował je biskup kujawski Jakub Siennicki. Jak pisze o. Jan Jastrzębski OMI, do rozkwitu opactwa świętokrzyskiego przyczynił się między innymi pobyt św. Jana Kapistrana w Krakowie. Wzbogacił się też księgozbiór klasztoru. Biblioteka przechowywała takie dzieła, jak słynneKazania Świętokrzyskie (najstarsze piśmiennictwo w języku polskim), rękopisy kronik Wincentego Kadłubka i Jana Długosza.

Do czasów potopu szwedzkiego sanktuarium na Świętym Krzyżu wiodło prym wśród pielgrzymów nawiedzających święte miejsca na terenie Rzeczypospolitej. W 1491 roku następny opat, Maciej z Pyzdr, dobudował do północnej strony klasztoru obszerne skrzydło przeznaczone na szpital i aptekę. W tym czasie lecznictwo i wytwarzanie lekarstw stało się niejako specjalnością klasztoru.

Zmienne losy klasztoru

Wiek XVI był smutnym okresem w historii opactwa świętokrzyskiego. Tatarzy znowu nękali najazdami południową Polskę. Nieremontowane budynki niszczały i słabło życie zakonne. Początkiem odnowy zabudowań benedyktyńskich było wzniesienie przez Mikołaja Oleśnickiego kaplicy grobowej na miejscu dawnego kapitularza.

Rzeczywistej odbudowy materialnej i duchowej opactwa podjął się opat Sierakowski (1636-1652). Fasada świątyni wzbogaciła się o dwie nowe wieże, wnętrze zaś otrzymało wystrój barokowy. W kaplicy umieszczono kopię obrazu Matki Bożej Bolesnej z Rzymu. Ale potop szwedzki wstrzymał prace budowlane na kilkadziesiąt lat.

Do rozbudowy pomieszczeń klasztornych przystąpiono ponownie pod koniec XVII wieku. Wzniesiono skrzydło zachodnie z nowym refektarzem. W tym czasie konwent świętokrzyski otrzymał prawo wolnego wyboru opata. W 1706 roku został nim o. prof. Stanisław Krystian Mirecki. Wystarał się on u Stolicy Apostolskiej (u Klemensa XI) o ustanowienie Kongregacji Benedyktyńskiej Świętego Krzyża. Należało do niej dziewięć opactw: Tyniec, Lublin, Mogilno, Płock, Sieciechów, Święty Krzyż oraz Troki, Horodyszcze i Nieśwież.

Oprócz rozbiorów Polski opactwo świętokrzyskie dotknęło dodatkowe nieszczęście. 26 października 1777 roku pożar strawił kościół i dach klasztoru. Obiecana przez króla Stanisława Augusta pomoc nie nadeszła, zakonnicy postanowili więc własnym wysiłkiem odbudować świątynię. Niestety, architekt klasztorny Stefan Wercel był takim entuzjastą nowoczesności, że zniszczył wiele pomnikowych dzieł. Kapituła zleciła opracowanie nowego projektu ks. Józefowi Karsznickiemu. Wykorzystano rysunki elewacji szczytowych nadesłane z Włoch przez opata Niegolewskiego. Budowa świątyni wraz z wystrojem wnętrza trwała około dwudziestu lat. Konsekracja odbyła się w 1806 roku, o czym informuje tablica pamiątkowa na ścianie. W kaplicy Oleśnickich zachowały się freski przedstawiające historię klasztoru.

Modlitwa i praca benedyktynów na Świętym Krzyżu trwały osiem wieków. Kasata klasztoru przez zaborcę nastąpiła w 1819 roku. 16 czerwca następnego roku nadeszła ostateczna ewakuacja zakonników.

Najdroższe relikwie

Przez setki lat pięć małych cząstek Krzyża Pańskiego umieszczonych w specjalnym relikwiarzu było - i nadal jest - celem pielgrzymek odbywanych nieraz z narażeniem zdrowia i życia. Królowie polscy z dynastii Piastów i Jagiellonów otaczali to święte miejsce troską i obdarzali przywilejami. Jagiełło po raz pierwszy nawiedził Święty Krzyż w 1386 roku, jadąc z Litwy do Krakowa, aby tam przyjąć chrzest i poślubić Jadwigę Andegaweńską. Udając się na bitwę pod Grunwaldem w 1410 roku zatrzymał się na dwa dni w sąsiedniej Nowej Słupi. Jak pisze kronikarz Rufin, „król co poranek wstępował na górę pieszo, gdzie cały dzień spędzał na modlitwie i rozdawaniu jałmużny". Pielgrzymowali tu także Kazimierz Jagiellończyk, Zygmunt Stary i Zygmunt III Waza, a jego syn Władysław IV podarował opactwu krucyfiks, który sam wykonał. W 1661 roku przybył Jan Kazimierz wraz z małżonką. Przypuszcza się, że młodość na Świętym Krzyżu spędził przyszły król Michał Korybut Wiśniowiecki. Prochy jego ojca, księcia Jaremy, spoczywają do dziś w' krypcie kaplicy Oleśnickich, wzbudzającej zainteresowanie turystów.

Pośród znakomitych pątników znalazł się także kard. Gaetano, który uczestniczył w uroczystościach odpustowych w 1596 roku. Drogocenne wota składali przedstawiciele sławnych rodów, których herby są umieszczone na sklepieniach krużganków: Kmitów, Oleśnickich, Odrowążów, Radziwiłłów, Tęczyńskich, Bogoriów i Siennickich. W celu nadania uroczystego charakteru nabożeństwom, zwłaszcza odpustowym, klasztor utrzymywał orkiestrę i organistę. Ale za Długoszem trzeba podkreślić, iż w tym najstarszym polskim sanktuarium szukał wsparcia duchowego prosty lud polski.

Rekolektanci i więźniowie

Także po kasacie konwentu nie zaprzestano pielgrzymek na Święty Krzyż. Biskup sandomierski w 1821 roku wystarał się u zaborcy o pozwolenie na powrót relikwii przeniesionych do kościoła parafialnego w Nowej Słupi oraz na pozostanie trzech benedyktynów w murach opactwa. Opiekowali się oni klasztorem przez 35 lat. Po ich śmierci przez 17 lat przebywali tu benedyktyni z Sieciechowa. Mocą ukazu carskiego z 1849 roku zabudowania przeznaczono dla księży demerytów, czyli pokutujących. Od 1871 roku posługę duszpasterską na Świętym Krzyżu sprawowali księża diecezjalni.

W styczniu 1863 roku w klasztorze kwaterowali powstańcy. Odparli atak wojsk rosyjskich. W tym czasie pielgrzymki przybierały niejednokrotnie charakter manifestacji narodowych. W kazaniach rozbudzano ducha patriotycznego. Tutaj gromadziły się oddziały Langiewicza i Czachowskiego, Hauke-Bosaka i Kality-Rębajły.

W 1882 roku klasztor świętokrzyski zamieniono na więzienie. Najpierw nosiło nazwę Opatowskie Więzienie Karne, a od roku następnego - Kieleckie Więzienie Poprawcze. Przetrwało carat i II Rzeczpospolitą jako najcięższe w Polsce. Dlatego zwano je też polskim Sachalinem. Było obliczone na 700-800 mężczyzn, ale w ostatnich miesiącach przed wybuchem wojny przebywało w nim ponad tysiąc więźniów. W okresie międzywojennym więzienie zwiedzaj Melchior Wańkowicz, o czym wspomina w książce Zupa na gwoździu.

Dwie wojny i PRL

Klasztor wiele ucierpiał podczas pierwszej wojny światowej. Wojsko austriackie w 1914 roku zdarło blachę miedzianą z dachów, zabrało trzy dzwony, a wieżę wysadziło w powietrze. Spłonęły wówczas wiązania dachowe; częściowo zawaliły się sklepienia i zniszczyły organy. Ze zrujnowanego wnętrza wywieziono do Kielc i Bodzentyna cenne obrazy Franciszka Smuglewicza. W marcu 1920 roku na Święty Krzyż przybyli dwaj zakonnicy z Belgii oraz o. Klemens Dąbrowski z opactwa w Pradze. Ówczesny administrator diecezji sandomierskiej ks. infułat Kasprzycki (za namową ks. prałata Stefana Świetlickiego ze Starachowic) powierzył w 1936 roku zabytek Misjonarzom Oblatom Maryi Niepokalanej. Zgromadzenie to założył w 1816 roku św. Eugeniusz de Mazenod, biskup Marsylii, którego hasłem były słowa: „Ewangelizować ubogich posłał mnie Pan". Pius XI nazwał ich specjalistami od najtrudniejszych misji. Na pamiątkę swego przybycia ojcowie postawili wysoki krzyż na skałach przed bramą wschodnią. Dzisiaj żartobliwie mówią o sobie: „Oblaci ukochali ruiny, tak jak benedyktyni - góry, a cystersi - doliny".

Już na początku września 1939 roku naloty hitlerowskie poważnie uszkodziły szacowne obiekty. W latach 1941-1942 w budynkach klasztornych okupanci urządzili obóz zagłady dla jeńców radzieckich. Na pobliskiej polanie Bielnik spoczywa ich ponad 6000. Także zakonnicy nie uniknęli aresztowań. Kilku z nich zginęło w obozach.

Po latach niepewności za czasów „utrwalania władzy ludowej" zadecydowano, że starsze części obiektu będą należały do Kościoła, a nowsze, powstałe w XVII wieku, przejmie Ministerstwo Leśnictwa. Z wielkim trudem przeprowadzono remont kościoła i klasztoru, kaplicy Oleśnickich i krużganków. Kiedyś choć w części pomagały PKZ.

Uroczystościom 950-lecia klasztoru przewodniczył w 1957 roku Prymas Tysiąclecia w asyście abp. Antoniego Baraniaka, bp. Jana Kantego Lorka i bp. Czesława Kaczmarka. Obecnie oblaci na Świętym Krzyżu prowadzą nowicjat. Zapraszają młodzież męską zainteresowaną pracą misyjną.

Na styku trzech diecezji

13 kwietnia 1999 roku, w 59. rocznicę zbrodni katyńskiej, na zboczu Łysej Góry w miejscowości Huta Szklana odsłonięto trzy monumentalne krzyże z napisami: Katyń, Charków, Miednoje. U stóp najwyższego z nich umieszczono obraz, a raczej płaskorzeźbę Matki Bożej Katyńskiej oraz słowa: Mortui sunt ut liberi vivamus (Umarli, abyśmy żyli wolni). Uroczystości poświęcenia krzyża przewodniczyli biskupi Kazimierz Ryczan z Kielc i Wacław Świerzawski z Sandomierza, a także ks. prałat Zdzisław Peszkowski, kapelan Rodzin Katyńskich.

W każdy trzeci piątek miesiąca (od maja do września) na Świętym Krzyżu odbywa się czuwanie nocne. O godz. 21.00 przy krzyżach katyńskich jest śpiewany Apel Jasnogórski. Idąc pod górę, do klasztoru, pątnicy rozważają Drogę Krzyżową. W kaplicy Oleśnickich wierni oddają pokłon relikwiom. Odprawiane jest nabożeństwo pokutne. Istnieje możliwość spowiedzi. O północy kapłani, zazwyczaj z dekanatu łagowskiego, celebrują Mszę św. „pasterską". Po godzinnej przerwie jest głoszony wykład na temat przesłania Jana Pawła II do rodaków. Następnie odmawia się Różaniec połączony z rozmyślaniami pasyjnymi. Od godz. 3.00 trwa adoracja relikwii drzewa Krzyża. Po niej śpiewane są Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP. Około godz. 4.30 następuje pożegnanie pielgrzymów, wśród których jest sporo młodzieży.

Aby uczcić Rok Święty 2000, ojcowie oblaci podjęli się wybudowania stacji Drogi Krzyżowej na polanie od wschodniej strony kościoła.

W celu uzyskania odpustu jubileuszowego do sanktuarium na Świętym Krzyżu w uroczystość Trójcy Przenajświętszej przybyli wierni wraz ze swoimi duszpasterzami i biskupami z trzech sąsiednich diecezji: kieleckiej, radomskiej i sandomierskiej. Była to wielka modlitwa.

Sezon turystyczno-pielgrzymkowy trwa tu od kwietnia do października. Szczyt przypada na maj i czerwiec. Przybywa wtedy najwięcej uczniów szkół podstawowych i średnich. W ciągu roku przewija się tu około dwustu tysięcy osób, z czego 85 procent to turyści, a 15 procent - pielgrzymi. Wielkim powodzeniem cieszy się również Wystawa Misyjna (obsługiwana przez nowicjuszy), z eksponatami przywiezionymi z egzotycznych krajów. Warto także zwiedzić Muzeum Flory i Fauny Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Ojcowie oblaci, na czele z superiorem, o. Karolem Lipińskim, serdecznie zapraszają.

nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach