sanktuaria w Polsce
Pomiędzy Nałęczowem a Kazimierzem Dolnym, nad rzeczką Bystrą leży Wąwolnica. Kroniki benedyktyńskie podają, że należy ona do najstarszych miejscowości na Lubelszczyźnie. Jej początki sięgają bowiem XI wieku. W kaplicy zamkowej, wybudowanej za czasów Kazimierza Wielkiego, znajduje się gotycka Madonna, przeniesiona tutaj w 1700 r. z pobliskiego Kębla. Jej kult związany jest z najazdem Tatarów na Polskę.
PIERWSZY CUD
W 1278 r. Tatarzy, po zniszczeniu Lublina, obiegli Wąwolnicę - gród Ottona Jastrzębczyka, który w tym czasie przebywał w Glusku Opolskim. Wódz tatarski, zostawiwszy tabory, lupy i ludzi zabranych w jasyr we wsi Kębło, wyruszy! z głównymi silami do Gluska, by tam szybkim atakiem zaskoczyć Jastrzębczyka. W walce ginie jednak chan Tatarów. Jego chorągiew dostaje się w ręce polskie, a wojska są zmuszone do odwrotu. W czasie, kiedy pod Gluskiem trwają walki, reszta Tatarów pozostających w Kęble, wśród łupów znajduje figurę Matki Bożej. Ustawiają ją na kamieniu i na oczach zabranych do niewoli ludzi - wyszydzają. Na tę scenę nadjeżdżają wojska Jastrzębczyka. W pewnym momencie figurka Madonny zostaje otoczona wielkim blaskiem i na oczach wszystkich unosi się do góry! Przerażeni Tatarzy, zostawiwszy wszystko, uciekają w popłochu. Ocaleni jeńcy, z wdzięczności Matce Bożej, budują w Kęble kościół, w którym zostaje umieszczona okryta chwałą figura. Kościół staje się szybko ośrodkiem kultu, dokąd przybywają pielgrzymi z bliższych i dalszych okolic.
POD OPIEKĄ BENEDYKTYNÓW
W niespokojnym wieku XVII (wojny szwedzkie i bunty kozackie) kościół w Kęble był kilka razy obrabowywany z wot, a cudowna figura - znieważana. Równocześnie jednak benedyktyni, którzy przebywali w Wąwolnicy już od 1027 r., są świadkami rosnącego kultu Matki Bożej. Przez swego opata na Świętym Krzyżu zwracają się do Stolicy Apostolskiej o pozwolenie na przeniesienie cudownej figury z Kębla do kościoła w Wąwolnicy. Papież Klemens XI wydaje zezwolenie. Do Wąwolnicy przyjeżdża na rok o. Krystyn Mirecki i z materiałów po zniszczonym zamku rozbudowuje kościół św. Wojciecha.
Jego konsekracji dokonał bp Tadeusz Oborski, sufragan krakowski, w 1638 r.
Z tego czasu pozostał do dni dzisiejszych barokowy ołtarz z figurami św. Joachima i św. Anny - rodziców Matki Bożej, oraz bogata sztukateria na stropie kaplicy. 8 września 1700 r., w uroczystość Narodzenia NMP, figura cudownej Madonny została procesjonalnie przeniesiona z Kębla do kościoła na wzgórzu zamkowym. Umieszczona w ołtarzu głównym, zachowała nazwę Matki Bożej Kębelskiej.
Słynna figura wykonana jest z drewna lipowego o wymiarach 85 x 27 cm i pochodzi z przełomu XIV i XV wieku, z warsztatu mistrza Pięknych Madonn. Wydaje się więc, że w czasach najazdu tatarskiego w Kęble musiała znajdować się inna figura Matki Bożej, również słynąca łaskami.
NEOGOTYCKA ŚWIĄTYNIA
Obecny kościół parafialny w Wąwolnicy został wybudowany w latach 1907-14 w stylu neogotyckim, staraniem ówczesnego proboszcza ks. Feliksa Białego. Stary kościół pobenedyktyński rozebrano, zostawiając tylko prezbiterium, które obejmowało dawną kaplicę zamkową. W niej właśnie znajduje się cudowna figura Matki Bożej. Nową świątynię projektował inż. Drozdowski z Lublina. Posiada trzy nawy i dwie zakrystie oraz jedną wieżę (wys. 56 m). Trzy ołtarze murowane wykonał artysta plastyk Otton. W głównym zostały umieszczone stiukowe rzeźby świętych i błogosławionych polskich, reprezentujących wszystkie stany i zawody, proszących Matkę Bożą o przywrócenie niepodległości Ojczyźnie. Płaskorzeźba na antepedium wyobraża Ostatnią Wieczerzę. Witraże w prezbiterium przedstawiają św. Piotra i św. Pawia - filary Kościoła katolickiego. Dwa następne ołtarze boczne - Najśw. Serca Pana Jezusa i św. Franciszka są drewniane, podobnie jak ambona i chrzcielnica. W niszy na zewnątrz świątyni usytuowana jest figura św. Wojciecha, patrona kościoła i parafii.
POWRÓT PO 3OO LATACH
W ołtarzu głównym znajduje się druga Madonna gotycka, siedząca, z Dzieciątkiem na prawym ręku. Pierwotnie była ona w starym kościele w Wąwolnicy. Kiedy chylił się ku upadkowi, rozebrano go, a figurę Matki Bożej przeniesiono do kapliczki w Kęble, na miejsce objawień. Stała tam do lat siedemdziesiątych naszego stulecia. Ktoś jednak dopatrzył się w niej wysokich wartości artystycznych i próbował ukraść. Poprzedni proboszcz ks. prałat Józef Gorajek ustawił w kaplicy kopię z gipsu, a zabytkową figurę ukrył w niszy ołtarza głównego, za obrazem, który nie był odsuwany. W ostatnich latach Madonna Wąwolnicka, staraniem obecnego kustosza ks. prałata Jana Pęzioła, została pięknie odrestaurowana - w pracowni Lubelskiego Muzeum Diecezjalnego. I po 300 łatach nieobecności wróciła triumfalnie do kościoła parafialnego, w dzień Rezurekcji 1996 r. Ksiądz proboszcz odkrył też legendarny kamień, na którym Tatarzy ustawili figurę Matki Bożej. Wyczyta! w kronikach, że kamień ów został ukryty pod posadzką kapliczki. Nawet widoczny jest na nim odcisk lewej stopy kobiecej. Wśród ludu zaś żyje przekonanie, że to sama Madonna zostawiła swój ślad.
Po kasacie benedyktynów w 1819 r. przez władze carskie kult maryjny przygasł. Zabronione były pielgrzymki do tutejszego sanktuarium. Przybywali do niego wprawdzie mieszkańcy Powiśla Lubelskiego, ale dalsze rejony zapomniały o Wąwolnicy. Kiedy biskupem lubelskim zosta! przyszły prymas Polski Stefan Wyszyński w 1946 r. przy pierwszym spotkaniu z ówczesnym kustoszem powiedział: „Niech ksiądz się stara w Rzymie o koronację Matki Bożej Wąwolnickiej, bo jest cudowna". Tak mówił, bo znał tę figurę jeszcze sprzed wojny. Studiując na KUL , zaprzyjaźni! się z ks. Ochalskim, którego ojciec - podobnie jak ojciec ks. Wyszyńskiego - był organistą, właśnie w Wąwolnicy. Przyjaźnili się. Często tu przyjeżdżali. We wsi stoi jeszcze dom, który poświęcał biskup Wyszyński. Gospodarze nie rozbierają go, choć już wybudowali nowy.
KORONACJA
Papieskie korony, za pozwoleniem Pawła VI, zostały uroczyście nałożone Matce Bożej i Dzieciątku 10 września 1978 r. w pierwszą niedzielę po święcie Narodzenia NMP. Aktu tego dokonał biskup lubelski prof. Bolesław Pylak. W koronacji, która miała miejsce dokładnie w 700. rocznicę objawień, uczestniczyło prawie 200 tys. pielgrzymów z różnych stron Polski. W 36 dni po koronacji papieżem zosta! wybrany Polak - kard. Karol Wojtyła - Jan Paweł II. W samym dniu koronacji - mówi ks. kustosz Jan Pęzioł - mieliśmy zgłoszonych sześć uzdrowień i jedno nawrócenie. Mamy zaświadczenia lekarskie i klisze roent- genowskie. Wciąż notujemy podobne przypadki. Od czasu koronacji zgłoszono nam ponad 120 nadzwyczajnych łask, a wiemy, że nie wszystkie fakty uzdrowień i nawróceń są zgłaszane przez wiernych.
Na obszernym placu przykościelnym znajduje się ołtarz polowy, a wokół -15 stacji różańcowych. W każdą niedzielę maja i października odbywa się tam procesja podczas której odmawiane są wszystkie tajemnice. Każdego dnia o godz. 18 w kościele odprawiane jest nabożeństwo różańcowe. Natomiast raz w miesiącu, w sobotę przed 13 (albo w dniu 13), odbywa się nocne czuwanie fatimskie. Przyjeżdżają mieszkańcy Puław, Poniatowej, Lublina... Modlitwy kończą się Mszą św. o północy. Ci, którzy nie mają własnych aut mogą przenocować w nowym domu pielgrzyma.
Przy sanktuarium wąwolnickim dwa razy do roku gromadzą się działacze Akcji Katolickiej: na wiosnę - kobiety, na jesieni - mężczyźni. W spotkaniach tych zazwyczaj uczestniczy ksiądz biskup z Lublina. W tym roku - w niedzielę po 23 kwietnia - odbywały się tutaj ogólnodiecezjalne uroczystości 1000-lecia męczeńskiej śmierci św. Wojciecha, jednego z głównych naszych patronów - obok św. Stanisława ze Szczepanowa i Matki Bożej Królowej Polski. Samych strażaków przybyło ponad 1500! Plac koronacyjny odznacza się wspaniałą akustyką, a ponadto Wąwolnica posiada znakomity sprzęt nagłaśniający. Ksiądz proboszcz jeździł po niego aż do Ameryki.
NA SIEWNĄ
Główne uroczystości odpustowe odbywają się w Wąwolnicy w niedzielę po 8 września (Matki Bożej Siewnej). W roku ubiegłym przewodniczył im Ksiądz Prymas kard. Józef Glemp. Warto przypomnieć, iż w sanktuarium odbywał się Kongres Maryjny w 1986 r. pod kierunkiem kard. Franciszka Macharskiego, metropolity krakowskiego. Tegorocznym uroczystościom, które będą odbywały się 7 września, w wigilię święta Narodzenia NMP, będzie przewodził arcybiskup Józef Życiński, nowy metropolita lubelski. Nawiedził to sanktuarium już 1 lipca tego roku, w dwa dni po swoim ingresie do archikatedry lubelskiej. Natomiast 6 września po południu przybędzie tutaj dotychczasowy metropolita abp Bolesław Pylak. Ks. kustosz serdecznie zaprasza wszystkich do licznego udziału w tych podniosłych uroczystościach maryjnych.
Opr. J.K.