sanktuaria w Polsce

Warszawa - Archikatedra
Felicjan Paluszkiewicz SJ

W niedzielę 7 października 1973, w czasie Mszy św. o godz. 11, w archikatedrze św. Jana w Warszawie ks. kard. Prymas Stefan Wyszyński dokonał koronacji obrazu Najświętszej Maryi Panny Łaskawej z sąsiedniego kościoła jezuitów oraz ogłosił Ją główną Patronką Miasta. W uroczystościach koronacyjnych uczestniczyło około 12. tysięcy osób. Zwarty tłum wypełnił ulicę Świętojańską oraz częściowo Dziekanię i Kanonię.

Historia świątyni sięga początku XVII stulecia. Gdy Zygmunt III Waza przeniósł stolicę państwa do Warszawy, wraz z dworem przybył tam kaznodzieja królewski ks. Piotr Skarga. Głosząc słowo Boże w farze (dzisiejsza katedra), pomyślał o kościele dla Zakonu, do którego należał. Kupił kamieniczkę z północnej strony fary i na jej miejscu postawiono niewielki kościółek. Gdy nadarzyła się okazja nabycia następnej, dobudowano boczną nawę - obecną kaplicę całodziennej adoracji Przenajświętszego Sakramentu.

W kościele tym realizowali swoje kapłaństwo ludzie, którzy najchlubniej zapisali się w dziejach narodu: Marcin Bembus, św. Andrzej Bobola, Maciej Sarbiewski, Józef Baka, Karol Wyrwicz, Franciszek Bohomolec, Ignacy Nagurczewski, Stefan Łuskina, Jan Albertrandy, Adam Naruszewicz, Grzegorz Piramowicz i inni, których zasługi utrwaliły podręczniki historii nauki i literatury polskiej. Przypomniał o tym ksiądz Prymas kard. Stefan Wyszyński w 1980 roku z okazji konsekracji kościoła po jego odbudowie. Pierwotny bowiem został przez Niemców wysadzony w powietrze w grudniu 1944 roku.

Istniejąca przy kościele szkoła muzyczna zapewniała bogatą oprawę służbie Bożej. Za Władysława IV kościół jezuitów stał się kościołem monarszym. Na niedzielne Msze św. przychodził tutaj król wraz z całym dworem. W chwili pierwszego rozbioru Polski była to najbogatsza świątynia Warszawy. Splendor zewnętrzny - obok kazań - sprawił, że do kościoła jezuitów gromadnie przychodziła szlachta oraz mieszczanie.

Okres świetności przerwała kasata jezuitów w 1773 rok. Ogołocona z kosztowności świątynia przechodziła różne koleje, aż wreszcie w 1828 roku zamieniono ją na skład wełny. W 1834 roku pijarom zabrano na cerkiew ich kościół przy ul. Długiej (obecnie katedra połowa). W zamian pozwolono im zająć pojezuicki - przy Świętojańskiej. Po dwuletnim remoncie, w 1836 roku, świątynię przywrócono kultowi; 19 marca odprawiono pierwszą Mszę św.

Pijarzy przynieśli ze sobą łaskami słynącą kopię obrazu Najświętszej Maryi Panny Łaskawej trzymającej w dłoniach połamane strzały „gniewu Bożego".

Patronka Warszawy

Owalny wizerunek o wymiarach 191x126 cm to replika obrazu z Faenzy we Włoszech, w szczegółach mocno różniąca się od oryginału. Autor kopii jest nieznany. W 1651 roku przywiózł ją z Rzymu abp Jan de Torres, nuncjusz papieża Innocentego X, i ofiarował Janowi Kazimierzowi, a król z kolei warszawskim pijarom. Obraz stał się przedmiotem wyjątkowego kultu. Po umieszczeniu go w kościele świętych Pryma i Felicjana przy ul. Długiej (obecnie katedra połowa), 24 marca 1651, nuncjusz w obecności króla i królowej po Mszy św. pobłogosławił złotą koronę, dar miasta Warszawy. Koronacja została dokonana za wiedzą papieża, ale bez urzędowego dekretu Kongregacji Obrzędów. Do Faenzy wysłano chorągiew 215x160 cm z łacińskim napisem:

MIASTO WARSZAWA ŚLUBY Cl SKŁADA I POZDRAWIA CIĘ DZIEWICO, I PRAGNIE, BY OBRAZ, CO NIESIE ZDROWIE LUDOM I KRÓLESTWOM, BYŁ OCHRONĄ ZACHOWANĄ W KOŚCIELE PIJARÓW. BĄDŹ TAKĄ, JAKĄ BYŁAŚ POD NIEBEM POŁUDNIA. BĄDŹ STRAŻNICZKĄ LECHIII POZWÓL, ŻE NAZWIEMY CIĘ PATRONKĄ UDRĘCZONEGO LUDU. CHROŃ BERŁA KAZIMIERZOWSKIEGO I OFIARUJ LECHII POKÓJ ORAZ ZŁAMANE STRZAŁY. WOJNY OTOMAŃSKIE ORAZ CHOROBY ODPĘDŹ DALEKO. A SWOICH CZCICIELI I ŚWIĄTYNIĘ SWOJĄ BROŃ, O MARYJO.

Na rewersie chorągiew ma wyhaftowany kartusz z trzema złamanymi strzałami. Zarówno awers jak rewers obramowane są bogatym haftem.

Koronacja obrazu Najświętszej Maryi Panny Łaskawej była pierwszą w Polsce. Uprzedziła o sześćdziesiąt sześć lat koronację wizerunku jasnogórskiego. Przed kopią obrazu z Faenzy modlono się w czasie czarnej dżumy i innych klęsk, jakie nawiedzały miasto, zwłaszcza w okresie wojen. W 1664 r. magistrat uznał Matkę Bożą Łaskawą Patronką Miasta, a miniaturę wizerunku umieszczono nad bramą nowomiejską i ustanowiono publiczną procesję w drugą niedzielę maja z kościoła Świętego Ducha do kościoła pijarów. Przechodzącą przez pl. Krasińskich utrwalił na jednym z obrazów włoski malarz Bernardo Belotto zwany Canalettem. W procesji noszono feretron, drewnianą figurę 120 cm, wykonaną przez nieznanego rzeźbiarza i polichromowaną (obecnie znajduje się w zakrystii kościoła jezuitów).

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości jezuici powrócili do świątyni utraconej w 1773 r. Wydarzenie to zapowiedział „Kurier Warszawski". W czasie inauguracyjnej Sumy, 1 stycznia 1818 roku, wierni szczelnie wypełnili kościół. Niedzielnym ofiarom Mszy św. towarzyszył chór opery warszawskiej z orkiestrą.

Jezuicki kościół Najświętszej Maryi Panny Łaskawej upodobał sobie nuncjusz Achilles Ratti (późniejszy papież Pius XI), a ostatnim nabożeństwem, jakie celebrował w Polsce, była procesja Serca Jezusowego, którą 3 czerwca 1921 roku poprowadził z kościoła jezuitów na Rynek Starego Miasta. Wznawiając ruch sodalicyjny, ożywili jezuici także kult Najświętszej Maryi Panny Łaskawej, przygasły po usunięciu pijarów.

W czasie oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 roku zapaliła się kopuła nad wielkim ołtarzem. Po raz wtóry kościół płonął w Powstaniu Warszawskim. W grudniu 1944 roku został przez Niemców wysadzony w powietrze. Przewidując niebezpieczeństwo, obraz Najświętszej Maryi Panny Łaskawej wcześniej zamurowano w piwnicy Archiwum Akt Dawnych przy ul. Jezuickiej. Przewieziony w październiku 1944 roku do Walendowa, wiosną 1945 znalazł miejsce w kaplicy jezuitów przy ul. Rakowieckiej, a 27 lutego 1955 przeniesiony zosta! do nawy bocznej odbudowującego się kościoła przy ul. Świętojańskiej.

Powtórna koronacja z inicjatywy kard. prymasa Stefana Wyszyńskiego w 1973 roku ożywiła kult podupadły wskutek wojennego zniszczenia kościoła. Do sanktuarium zaczęły przybywać nie tylko okoliczne pielgrzymki z kraju, ale również zagraniczne, i to z bardzo daleka. W księdze pamiątkowej odnotowano m.in. grupę katolików z Tokio pod przewodnictwem bp. Stefana Hamao, 6 sierpnia 1979 pielgrzymkę chorych z Mediolanu, 11 kwietnia 1980 - z Marsylii, 15 czerwca 1980 - z Arezzo, 1 września 1980 - po raz wtóry z Mediolanu, 8 października 1980 - jezuitów z Belgii, 23 maja 1987 ze Stanów Zjednoczonych, 12 lipca 1991 - z Faenzy, 20 września 1991 - z Ekwadoru, 27 czerwca 1993 z Seulu. Występowały też chóry polifoniczne z towarzyszeniem orkiestry 27 grudnia 1984 z Pistoi i 8 grudnia 1990 z Alzacji.

Modlił się tutaj Papież Jan Paweł II, 2 czerwca 1979 oraz 16 czerwca 1983; Prymasi Polski: Stefan Wyszyński i Józef Glemp, delegaci Stolicy Świętej kard. Agostino Casaroli. bp Luigi Poggi. bp Francesco Colasuonno, obecny nuncjusz abp Józef Kowalczyk oraz liczni inni biskupi.

Chociaż to kościół rektoralny, kard. Wyszyński wyraził życzenie, aby błogosławiono w nim sakramentalne związki małżeńskie. Zawiązującym się rodzinom miała patronować Łaskawa Pani z Nazaretu. Zgodnie z intencją Prymasa Tysiąclecia, 8 grudnia w święto Niepokalanego Poczęcia odbywają się nabożeństwa dla rodziców oczekujących narodzin dziecka.

Przez pośrednictwo Najświętszej Maryi Panny, Patronki Warszawy, wierni ciągle wypraszają dobra nadprzyrodzone i doczesne. Widomym znakiem tego zaufania do Maryi są liczne wota, w tym odznaczenia państwowe, wiszące w prezbiterium oraz w zakrystii. Wyróżnia się zwłaszcza ceramiczny relief o wymiarach 110x90 cm, zawierający stylizowaną postać Najświętszej Maryi Panny Łaskawej, herby Warszawy i Faenzy oraz łaciński napis:

NALEŻNE TOBIE, MATCE ŁASKAWEJ, NIESIEMY WOTUM WYKONANE PRZEZ SŁAWNYCH ARTYSTÓW Z FAENZY, A WRAZ Z NIM OFIARUJEMY TOBIE NASZE SERCA, BŁAGAJĄC, BYŚ DLA MIESZKAŃCÓW WARSZAWY I FAENZY ZAWSZE BYŁA STRAŻNICZKĄ NIOSĄCĄ POMOC I POKÓJ NIEBIOS, A W UTRAPIENIACH STAŁA SIĘ POGODNĄ TĘCZĄ.

Całodzienna adoracja Przenajświętszego Sakramentu wraz z posługą konfesjonału sprawia, że jest to najbardziej omodlona świątynia w mieście. Ziarno zawierzenia Maryi rośnie i owocuje w ciszy modlitewnej zadumy, chociaż na zewnątrz panuje zgiełk politycznej walki i ciągle ścierają się różne koncepcje światopoglądowe.

Zdjęcia Szymon Pulcyn

nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach