sanktuaria w Polsce

Trzebnica
Jan Korcz

W dniu 16 października Kościół czci św. Jadwigę Śląską. Właśnie tego dnia dwadzieścia lat temu Kolegium Kardynałów wybrało Jana Pawła II - pierwszego w dziejach Papieża z rodu Polaków. A wydarzyło się to, powiem otwarcie co czuję - pisał Ojciec Święty w liście do metropolity wrocławskiego arcybiskupa Henryka Gulbinowicza - nie przez jakiś ślepy traf właśnie w tym dniu, w którym umiłowani Rodacy moi, zwłaszcza ci z Dolnego Śląska i z Opolszczyzny oraz inni, przebywający w Trzebnicy na uroczystościach ku czci św. Jadwigi, modlili się o szczęśliwy wybór papieża. Dlatego też bardzo często kieruję moje myśli i uczucia ku sławnemu sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy.

Trzebnica to urocze miasteczko leżące na północ od Wrocławia. Jej dzieje sięgają w zamierzchłą przeszłość, kiedy powstawały najstarsze siedliska ludzkie w Europie. W dokumentach pisanych po raz pierwszy jest wymieniana w 1138 roku. Prawa miejskie ta wieś targowa otrzymała w 1250 r. Ale decydujące znaczenie dla rozwoju osady miało ufundowanie przez księcia piastowskiego Henryka I i jego małżonkę Jadwigę kościoła i klasztoru, do którego sprowadzono cysterki z Bambergu. Klasztor, którego budowę ukończono w 1218 r., w ciągu kolejnych stuleci był nie tylko promieniującym centrum życia religijnego, ale także ważnym ośrodkiem życia kulturalnego i gospodarczego. Dzielił też losy mieszkańców miasta. A historia nie szczędziła mu najazdów, pożarów, epidemii, przemarszu różnych wojsk: od zagonów tatarskich, poprzez husytów, żołnierzy Macieja Korwina, a później Napoleona, aż do Armii Radzieckiej w 1945 r. W czasie ostatniej wojny Trzebnica została zniszczona w 75 procentach. Obecnie liczy 12 tysięcy mieszkańców.

„Niewiasta dzielna"

Zycie św. Jadwigi przypada na okres bujnego rozkwitu średniowiecza. Do dzisiaj jednak nie udało się ustalić dokładnie daty i miejsca jej urodzin. Ks. Antoni Kiełbasa SDS przyjmuje, że przyszła na świat między rokiem 1174 a 1178 na zamku Andechs kolo Monachium w Bawarii. Jej dzieciństwo i młodość upływały w dostatku. Wykształcenie, które biograf ocenił słowami bene litterata (dobrze wykształcona), otrzymała w klasztorze panien benedyktynek w Kitzingen. Zachętą do sumiennego rozwijania wrodzonych talentów było przekonanie, że świętość życia połączona z wiedzą zapewnia duszy większą chwalę w niebie.

Prawdopodobnie około 1186 r. Jadwiga przybyła na Śląsk i została żoną księcia wrocławskiego i opolskiego Henryka, zwanego później Brodatym. W tym szczęśliwym i przykładnym małżeństwie urodziło się sześcioro dzieci (niektórzy biografowie przyjmują, że siedmioro). Niestety, czworo z nich zmarło we wczesnej młodości. Typowany na następcę tronu syn Henryk zginął pod Legnicą w 1241 r. w walce z Tatarami (matka rozpoznała na pobojowisku jego ciało, gdyż miał sześć palców u jednej nogi).

Podczas pamiętnego spotkania z mieszkańcami Śląska Dolnego i Opolskiego (5 czerwca 1979 r. na Jasnej Górze) Papież - Polak powiedział: Święta Jadwiga objawiła się w dziejach naszej Ojczyzny, a pośrednio całej Europy XIII stulecia, jako owa „niewiasta dzielna", o której przypomina Pismo Święte. Szczególnie w pamięci naszej utkwiło nam wydarzenie, którego bohaterem był jej syn Henryk Pobożny. To on stawił skuteczny opór najazdowi Tatarów... Wprawdzie poległ w tym śmiertelnym boju, jednakże Tatarzy byli zmuszeni wycofać się i nigdy już tak daleko ku Zachodowi nie zapuścili swoich zagonów. Za bohaterskim synem stała jego matka, która dodawała mu odwagi i polecała jego bój Chrystusowi ukrzyżowanemu. Jej serce zapłaciło śmiercią syna za pokój i bezpieczeństwo jej poddanych, a także ziem sąsiednich i całej Zachodniej Europy.

Apostołka miłosierdzia

Jak pisał Paweł Jasienica, św. Jadwiga znała nasz język i pamięć o niej niepodzielnie należy do polskiej tradycji Śląska.

Pośród krewnych, których od najmłodszych lat stawiano jej za wzór, były osoby oddane sprawom Kościoła i wyczulone na potrzeby bliźnich. Z jej rodu, jak pisze s. Benigna Suchoń, wywodzą się liczni fundatorzy kościołów i klasztorów, ale liczniejsi są ci, którzy należąc do ludzi walki, prowadzą głośne ówcześnie spory i krwawe zatargi.

Pierwsze dziesięć lat małżeństwa upłynęły Jadwidze w gronie rodzinnym i dworskim. Wtedy też prowadziła osobistą akcję dobroczynną. Była pełna litości dla chorych, wspierała biednych, odwiedzała więźniów. Była inicjatorką powstania szpitali na Śląsku. Hojnie też wspierała studentów pieniędzmi, odzieżą i żywnością. Nie chciała zwracać uwagi swoim kosztownym strojem, zwłaszcza po śmierci męża. Umiała doceniać, a nawet przeceniać zalety osób duchownych. Ukochała nade wszystko wolę Bożą, także w sytuacjach niezmiernie trudnych i bolesnych. Dziś można byłoby powiedzieć, że księżna Jadwiga należy do współpracowniczek apostolskiej misji Kościoła. Przejęta wskazówkami Ewangelii, była uczulona na sprawy najbardziej aktualne, w tym także społeczne, gospodarcze i polityczne. Dbała szczególnie o poddanych ze swoich dóbr ziemskich. Pracę apostolską rozpoczynała od najbliższych, podnosząc ich wykształcenie religijne, ucząc modlitwy i zrozumienia liturgii.

Poznawszy religijny i kulturalny stan ówczesnych żon i matek rycerzy, dążyła do podniesienia poziomu kobiet swego księstwa. W tym celu nakłoniła księcia Henryka do założenia klasztoru w Trzebnicy, który miał być ośrodkiem wychowania dla córek wyższych warstw społecznych oraz schronieniem dla wdów. Po śmierci męża sama wstąpiła do tego klasztoru, nie składając jednak ślubów zakonnych. Poprzestawała na jarskich potrawach. Nie używała też wina (picie wina w owych czasach było zwyczajem powszechnym). Jej biograf podaje, że upokarzała się we wszystkim, o ile tylko mogła. Zmarła w 1243 r. Do grona świętych zaliczył ją papież Klemens IV w 1267 r.

Patronka pojednania

W 1967 r. obchodzono 700-lecie kanonizacji św. Jadwigi. Ówczesny ordynariusz wrocławski abp Bolesław Kominek (późniejszy kardynał) powiedział w Trzebnicy: Przy samym Moście Tumskim we Wrocławiu, wiodącym na Wyspę Piastowską, stoi kuta w kamieniu Jadwiga. Stoi na moście łączącym wschodni i zachodni brzeg Odry. Wszystkim przechodzącym każe na siebie spoglądać i każe im pomyśleć, że wszyscy są braćmi, na którymkolwiek brzegu mieszkają... Prośmy naszą Patronkę Śląska, by u Trójcy Przenajświętszej wyjednała pokój, zgodę i braterstwo w ludzkiej rodzinie społeczeństw i narodów..

Rok wcześniej, podczas obchodów milenijnych, ten sam dostojnik kościelny mówił w Trzebnicy: W ciągu 700. lat grób św. Jadwigi nigdy nie był opuszczony. Z Dolnego Śląska w wieku XIII wyjeżdżał Henryk Brodaty w różne części kraju, nie rezygnując ze szlachetnej ambicji zjednoczenia ziem ojczystych i ocalenia Śląska dla Polski... Zrodziło się to także z ofiarnego ducha św. Jadwigi. Umiała ona łączyć i tworzyć podstawy pokoju - jak tego wymaga prawdziwe chrześcijaństwo. Niech więc jej wstawiennictwo uczy nas zgody, jedności i przebaczenia w jednym narodzie i w jednym pochodzeniu, a także w stosunkach międzynarodowych.

Podczas wspomnianego już spotkania z mieszkańcami Dolnego Śląska Papież wręczył obecnemu metropolicie wrocławskiemu, kard. Henrykowi Gulbinowiczowi, kielich mszalny i świecę paschalną, mówiąc: Poczytuję za mój szczególny obowiązek złożyć dzisiaj na ręce Kościoła w Polsce to wotum dla tej Świętej, która jako patronka pojednania sąsiadujących narodów, jest również patronką dnia wyboru pierwszego Polaka na Stolicę Piotrową. Proszę, abyście po powrocie do waszych stron zanieśli to papieskie wotum do sanktuarium w Trzebnicy, miejsca, które stało się jej nową ojczyzną z wyboru.

Pod opieką salwatorianów

Po drugiej wojnie światowej sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy ówczesny administrator diecezji wrocławskiej ks. Milik przekazał księżom salwatorianom. Pierwszym proboszczem i kustoszem był ks. Wawrzyniec Bochenek, wielce zasłużony dla tego ośrodka kultu i zachowania bazyliki św. Jadwigi. Duszpasterzował tu przez ponad pól wieku. Został pochowany w kaplicy św. Piotra obok sarkofagu patronki sanktuarium. Na jednym z filarów umieszczono jego epitafium.

Samo utrzymanie bazyliki jest nie lada problemem. Obecna monumentalna budowla (długości 70 m i szerokości 23 m) powstała na przełomie XVII i XVIII w. i należy do pereł architektury, rzeźby i malarstwa na Śląsku. Z pierwotnej późnoromańskiej świątyni zachowały się zręby murów oraz krypta św. Bartłomieja pod prezbiterium, pierwotnego patrona. W gotyckiej kaplicy mieści się barokowy sarkofag św. Jadwigi. Spoczywający na nim posąg Świętej jest wybitnym dziełem Józefa F. Mangoldta z około 1750 r. Wokół cokołu stoją figury świętych i władców.

Do bazyliki przylega ogromny budynek klasztoru. Do 1810 r. był książęcym opactwem cysterek. Po pięćdziesięciu latach przerwy zaczęły go sukcesywnie przejmować siostry boromeuszki. Wszystkie budynki kompleksu klasztornego zostały odremontowane i odzyskały pierwotną kolorystykę. Parter południowego skrzydła budynku przeznaczono na Zakład Opiekuńczo-Leczniczy pw. św. Jadwigi. Remont trwał prawie dziesięć lat.

W roku ubiegłym - jak opowiada obecny kustosz sanktuarium trzebnickiego ks. dr Jan Dragosz SDS - przeprowadzono remont z zewnątrz bazyliki, która dotknięta została „zębem czasu". Zagrożenie wynikło z trzech powodów: odpłynięcia wód gruntowych wskutek odwiertów dokonanych jeszcze przez komunistów; nadmiernego ruchu ulicznego (w kierunku Oleśnicy) oraz obniżenia się terenu północnego przy bazylice z powodu licznych opadów deszczu. Zbito więc stare tynki, posklejano pęknięte mury i nałożono nowe tynki, a następnie pomalowano je. Czas pokaże, czy niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Fundusze, podobnie jak przy remoncie klasztoru, pochodziły ze specjalnie powołanej fundacji polsko-niemieckiej dla ratowania zabytków pocysterskich na Śląsku.

Parafia liczy 16 tysięcy wiernych. Oprócz proboszcza ks. J. Dragosza pracuje tu pięciu wikariuszy. Ponadto jeden kapłan jest duszpasterzem dojeżdżającym do okolicznych wiosek, a drugi prowadzi chór. Pomocą służy także dwóch księży profesorów z seminarium duchownego w Bagnie.

Szczególne miejsce w salwatoriańskiej posłudze ludowi Bożemu zajmuje oczywiście postać św. Jadwigi i rozszerzanie kultu. W każdy wtorek prowadzone są modlitwy przy grobie Patronki Śląska i całej Polski. Tu zatrzymują się piesze pielgrzymki zdążające na Jasną Górę. Największą grupą parafialną jest Żywy Różaniec (który tworzy prawie 20 „róż"). W ramach parafii istnieją duszpasterstwa związane z wykonywanym zawodem, a więc nauczycieli i służby zdrowia. Chór imienia św. Jadwigi swoje „przedłużenie" znajduje w bratnim chórze w Obornikach Śląskich. Specjalną troską są otoczeni chorzy i cierpiący w szpitalach i domach prywatnych. Są dwie grupy ministrantów: pokolenia starszych panów oraz uczniów szkół podstawowych i średnich.

Szczególnie uroczyście obchodzony jest w Trzebnicy odpust ku czci św. Jadwigi, połączony z modlitwą za Ojca Świętego Jana Pawia II. Trwa on przez cztery dni. Do sanktuarium przybywają kolejno matki, młodzież duchowna (żeńska i męska), ministranci z całej archidiecezji oraz młodzież akademicka, która przychodzi tu pieszo z Wrocławia (24 km). W roku ubiegłym uroczystościom przewodniczył sam kard. Henryk Gulbinowicz. Zapewne podobnie będzie i w tym roku, zwłaszcza, że jest to rok jubileuszu dwudziestolecia pontyfikatu Papieża-Polaka. Księża salwatorianie, na czele z Księdzem Kustoszem, który jest także superiorem domu, serdecznie zapraszają turystów i pielgrzymów nie tylko z Dolnego Śląska, ale z całej Polski i z zagranicy. Są miejsca noclegowe.

Zdjęcia Włodzimierz Świderski

nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach