sanktuaria w Polsce
Znaczenie hrubieszowskiego sanktuarium jest o wiele większe, niżby to sugerowało zaledwie kilkuletnie jego funkcjonowanie w tym mieście na wschodzie Polski. Sprawowany tu kult Matki Bożej Sokalskiej jest niezwykłym połączeniem wiary i tradycji, pomostem między dawnymi laty ziem Rzeczypospolitej a współczesnością.
O wyjątkowym wymiarze hrubieszowskiego kościoła OO. Bernardynów, stanowi ciągłość tożsamości kresów. To obszar, gdzie spotykały się wpływy dwóch tradycji: wschodniej – greckiej i zachodniej – łacińskiej. Fascynującym odzwierciedleniem tej wymiany był obraz Matki Bożej Pocieszenia w kościele Bernardynów w Sokalu. Sanktuarium to zwano ruską Częstochową nie tylko ze względu na popularność miejsca, zwłaszcza wśród wojsk, ale dzięki odbiciu, jakie dwie wielkie kultury znajdują w dwóch wizerunkach: częstochowskim i sokalskim. Jasnogórska ikona pochodzenia bizantyjsko-ruskiego, sprofanowana podczas najazdu husytów w 1430 roku, zyskała zachodni, gotycki rys podczas zleconej przez Władysława Jagiełłę renowacji. Natomiast Jan Wężyk, autor sokalskiego obrazu, był malarzem ikon. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w tradycji wschodniej nie oznacza to jedynie umiejętności technicznych, ale kontemplatywny styl życia i traktowanie swojej pracy jako charyzmatycznej posługi. Jan Wężyk pozostawał pod wpływem wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, starając się jak najdoskonalej oddać podobną głębię w swoim dziele. Jak głosi pobożna legenda, podobna zresztą do tej, którą opowiada się o św. Łukaszu, znużony pracą artysta zasnął, a gdy się zbudził, zobaczył dokończony obraz. Rzeczywiście wizerunek wskazuje na głęboko kontemplatywny charakter procesu powstawania. Każdy szczegół jest dokładnie wystudiowany, każdy detal ma znaczenie. Maryja jest przedstawiona w półpostaci. Jej postawa objawia królewski autorytet. Obraz należy do grupy – mających być może jeszcze przedbizantyjskie pochodzenie – Hodegetrii, czyli wizerunków Maryi, na których wskazuje Ona dłonią na Jezusa – Drogę (gr. hodos). Tu wyciągnięta ręka wskazuje na Dzieciątko, którego orientalne rysy sugerują skojarzenie z synem faraona, co się odnosi do słów proroctwa: Z Egiptu wezwałem syna mojego. Znawcy sztuki sakralnej wskazują, że wszystkie detale sytuują sokalski wizerunek w ramach wschodnich kanonów artystycznych. Uduchowione oczy Maryi mają odzwierciedlać wewnętrzną głębię, a małe usta – oderwanie od namiętności. Długi nos Matki Bożej mówi o szlachetnym pochodzeniu z rodu Dawida, zaś ciemna karnacja odwołuje się do uświęconej tradycji Ojców, którzy właśnie tak przedstawiali Maryję.
Uznany za słynący łaskami i koronowany w 1724 roku obraz spłonął niespełna 120 lat później. Wizerunek został wkrótce odmalowany przez lwowskiego malarza Jana Kantego Maszkowskiego. Kult na nieszczęśliwym zdarzeniu nie ucierpiał, bowiem wychodzono z założenia, że „Pan Bóg nie przywiązuje machinalnie swych łask i cudów do jakiegoś malowidła, obrazu, rzeźby, czy figury w ten sposób, że z ich zniszczeniem niszczeje zarazem moc Boska i możliwość dalszych łask i cudów, lecz owszem nie tak do obrazu, jak raczej do pewnego miejsca nachyla się zmiłowanie i moc Boża (…) i dlatego słusznie nawet te miejsca cudownemi zowią” (o. Bogdalski). Kiedy w 1951 roku wskutek decyzji politycznych Sokal znalazł się w granicach Związku Radzieckiego, mogło się wydawać, że kończy się kult sokalskiego obrazu i cała tradycja „ruskiej Częstochowy”. Przeniesiony do kapliczki przy kościele Bernardynów w Krakowie wciąż był jednak czczony przez mieszkających tam kresowian. Stan ten utrzymywał się do początku XXI wieku, kiedy postanowiono przywrócić duchowy skarb kultury narodowej na jego naturalne tereny. Hrubieszów, najbardziej wysunięte na wschód miasto obecnej Polski, jest położony zaledwie 50 km od Sokala. Jak pisał w 2001 roku bp Jan Śrutwa, „żyją jeszcze ludzie, którzy pamiętają piesze pielgrzymki mieszkańców Hrubieszowa i okolicy do Sokala”. W ten sposób jest kontynuowane wspaniałe dziedzictwo tego miejsca. Hrubieszowska świątynia bernardynów, niegdyś będąca cerkwią, a potem kościołem unickim, znakomicie oddaje klimat, w jakim żyło się na dawnych ziemiach Rzeczypospolitej, gdzie łączyła się mentalność Wschodu i Zachodu. Wskutek nieodwracalnych zmian spowodowanych przez reżim komunistyczny nie możemy już poczuć go za wschodnią granicą. Dzięki bernardynom w tamten świat przenosi nas Hrubieszów z ikoną Matki Bożej Sokalskiej, która jest nie tylko dziełem sztuki bizantyjsko-ruskiej.
nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach