SANKTUARIA NA ŚWIECIE
Późniejsza Ferrara przed 1000 rokiem była jeszcze castrum, czyli „obozem wojskowym", ale na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia zaczęło powstawać miasto o dwóch dzielnicach: przy brodzie Padu (wł. quado, stąd uproszczenie vado) i powyżej brodu.
Właśnie w dzielnicy Vado znajdował się erem mnichów, założony jeszcze przed 1000 rokiem, z maleńkim kościółkiem i baptysterium ułatwiającym przyjmowanie chrztu ludziom miejscowym i tym, którym było daleko do pierwszego w tym miejscu kościoła katedralnego Świętego Jerzego, znajdującego się poza odnogą Padu - Volano.
W kościółku w Vado czczona była przepiękna ikona bizantyjska, która została przeniesiona do wspaniałej bazyliki, wraz ze sklepieniem ostrołuku ze śladami krwi, która wytrysnęła ze Świętej Hostii...
A było to tak. W uroczystość Zmartwychwstania Chrystusa, przypadając: na dzień 28 marca Roku Pańskiego 1171, uroczystą Mszę Świętą odprawiał przeor kanoników regularnych o. Piotr z Werony, w asyście trzech współbraci: Bona, Leonarda i Aimona. Nagle, w chwili przełamywania przez celebransa konsekrowanej Hostii, wytrysnął z niej obfity strumień Krwi, plamiąc rozpryskującymi się kroplami apsydę, pod którą wzniesiony był ołtarz.
W opisie owego wydarzenia czytamy, że „celebransa i asystujące mu osoby ogarnęła święta trwoga, a zgromadzony lud w kościółku przeniknął zachwyt na widok tak jawnego cudu". Na wieść o cudownym zdarzeniu do Świętej Maryi w Vado przybył biskup Ferrary, Amato, z arcybiskupem Rawenny, Gerardem. Po obejrzeniu skrwawionej apsydy i wysłuchaniu naocznych świadków, a przede wszystkim łamiącego Hostię o. Piotra z Werony, oświadczyli zgodnie, że to, co się widzi na tynku nad ołtarzem, jest „prawdziwą i rzeczywistą Krwią Naszego Pana, Jezusa Chrystusa". W porównaniu z podobnymi cudami, jakie wydarzyły się we Włoszech (Bolsena-Orvieto i Lanciano) oraz w sąsiednich krajach, we Francji (Rouen w 1181 roku i Chartres w 1178 roku), jak również później w Niemczech po 1200 roku, ten w Ferrarze posiada najbogatszą dokumentację, opartą na wiarygodnych świadkach i naocznym dowodzie, widniejącym na sklepieniu apsydy z krwawymi „freskami".
Została ona umieszczona w prawym transepcie wspanialej świątyni wzniesionej na planie krzyża po 1492 roku według projektu architekta Ercole Grandi de Roberti. Apsyda ze śladami Krwi, oprawiona w złociste ramy, na których widnieje napis: Ammirate e adorate -„Podziwiajcie i adorujcie", umieszczona jest nad ołtarzem, jako punkt centralny niewielkiego oratorium z klęcznikami. Wierni dochodzą do owej wyższej kondygnacji załamanymi schodami marmurowymi i modlą się przed śladami cudownej Krwi. W dolnej kondygnacji owej monumentalnej fasady ołtarzowej widnieje wielki obraz przedstawiający moment dokonującego się cudu. Wywołuje on dziwne wrażenie, ponieważ krew pryskająca na malowidle w górę „przechodzi" niejako przez posadzkę oratorium do tej znajdującej się na murze apsydy. Ściany transeptu pokrywają wspaniale malowidła i freski, a jego sufit zdobią plafony w kasetonach. Ten środkowy jeszcze raz przedstawia w dużym zbliżeniu moment cudu.
Nie ulega wątpliwości, że transept ten stanowi główny cel pielgrzymek do bazyliki Świętej Maryi w Vado, choć reszta świątyni nie ustępuje w niczym jego urokowi, a nawet go pogłębia, dzięki wspaniałym malowidłom i obrazom pokrywającym ściany, luki, apsydy, kopułę i sufity. Ogromne płótna olejne malowane przez Karola Bononiego, sławnego artystę ferraryjskiego z pierwszej połowy XVII wieku, zdobią sufity i ściany prezbiterium, jak „Gody w Kanie", „Trójca wielbiona przez świętych", „Nawiedzenie Elżbiety" czy „Ukoronowanie Maryi Dziewicy". Nad obrazem w wielkim ołtarzu, przedstawiającym „Zwiastowanie", pędzla Kamila Filippiego, w niszy apsydy Bononi wyczarował scenę „Egzaltacji Imienia Bożego", widniejącego w hebrajskim tetragramie (JHWH). Kręgi aniołów wyłaniających się z obłoków spojrzeniami i ruchami rąk dają do zrozumienia, że nie jest im obojętny prawy transept, gdzie znajduje się apsyda skropiona Krwią Chrystusową...
Większość obrazów olejnych i malowideł ściennych przedstawia sceny z życia Maryi, zgodnie z tytułem bazyliki. Wśród nie wymienionych warto zwrócić uwagę na „Ofiarowanie Maryi do świątyni jerozolimskiej" pędzla Juliusza Cezara Cromera. Wychodząc z kościoła, nie można nie zauważyć malowidła przedstawiającego Matkę Bożą z Dzieciątkiem i św. Piotrem, nie tyle ze względu na walory sztuki, co temat. Maryja w królewskich szatach siedzi na barce i trzyma Dzieciątko podające Piotrowi „papieskie" klucze. Nieznany artysta oddal w obrazie delikatne gesty Matki i Syna, niejako mówiące, że Maryja dodaje Mu otuchy, On zaś Jej zawierza. Nietrudno dopatrzyć się w tym obrazie hasła „Papieża zawierzenia", Jana Pawła II: Totus Tuus, i myśli jego herbu, na którym widnieje krzyż oraz pierwsza litera imienia Matki Chrystusa...